Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Madrosc matek i sponsoring


A konkretnie moich wlasnych: osobistej i chrzestnej. Kiedy wczoraj bylam juz na wylocie z domu zadzwonily do mnie i stwierdzily ze groby same obskocza '...bo ty dziecko (hihi) juz swoje zrobilas. Idz na zakupy, my sponsorujemy'
Coz... matkom sie nie odmawia zwlaszcza jak zewra szyki ;) I tak zamiast sie dotleniac szwendalam sie po sklepach... Pisalam ze ja nie bardzo lubie zakupy? Naprawde, no nie przepadam i juz. Wyjatek ksiegarnie w ktorych moge spedzic dowolna ilosc czasu i wydac kazda ilosc pieniedzy :) Tym niemniej cos tam zakupilam nie zakupoholizujac sie  zbytnio.

A dzis o dziwo pospalam... obudzilam sie po 9 (i to uwzgledniajac zmiane czasu), wypilam dwie kawy i  zdecydowanie ciagnie mnie na powierzchnie. Ruszam w plener. Zadnych sklepow. Slonca zycze!

Uaktualniajac:
1) Czlowiek dotleniony to czlowiek bardzo bardzo glodny (reszte przemilcze ;)
2) Czlowiek dotleniony i najedzony to czlowiek bardzo senny.
3) Czlowiek dotleniony, najedzony i po drzemce to czlowiek zadowolony z zycia.
4) Czlowiek zadowolony z zycia to czlowiek ... rozleniwiony (!!!)
5) Czlowiek rozleniwiony to czlowiek ktory udaje ze nie widzi stojacego obok roweru.
6) Czlowiek krotkozwroczny na krotke mete latwiej i szybciej osiaga blogostan.
  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    29 października 2007, 22:09

    A ja księgarnie omijam daleko bo nigdy nie lubiłam czytać ksiażek i nie lubię nadal ale nie wiem dlaczego.Może dlatego że jak czytam je to nic z nich nie rozumiem .Ale kiedyś chciałabym polubić je czytać.

  • oficjalnaJ

    oficjalnaJ

    29 października 2007, 07:24

    Ja myślałam (i miewam na to potwierdzenia publiczne), że normalna 30 latka nie ma zapędów do łażenia samotnie po cmentarzach, starych kościołach, do spędzania czasu między stertą zakurzonych papierzysk w antykwariatach czy księgarniach. A tu proszę - widzę na drugim końcu Polski moje lustrzane odbicie. Ja mam groby nie tylko na trzech cmentarzach u mnie, ale jeszcze w dwóch innych miejscach i jestem właśnie na etapie planowania wyjazdu. Jeśli nie dziś , to najpóźniej jutro. :*

  • ilonabaran

    ilonabaran

    29 października 2007, 06:45

    ...tylko chwalic takie matki a Tobie pobie pogratulować pociągu do świeżego powietrza:-) mi czasen jest się bardzo trudno zebrać:-( ale dobrze poczytać Twój pamiętnik i nabrac nowej siły!!! POzdrawiam:-)

  • wiesinka

    wiesinka

    28 października 2007, 23:51

    Ogłoszenie wyników za ...... Jak zmienię wpis....POWERY na razie moje.

  • wiesinka

    wiesinka

    28 października 2007, 23:39

    Jak to sobie poczyta to chyba będziemy biedne. Kara murowana. Może będzie chciała, żeby ją wozić na ramie. A ja w obu rowerach nie mam ram.....:)))))

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    28 października 2007, 23:35

    coś się wymyśli:)

  • wiesinka

    wiesinka

    28 października 2007, 23:27

    Masz rację z tym morale. Bo ja też się opuściłam. Tylko po 25 km robię. Ale to z tęsknoty za nią straciłam siły. I nie mam apetytu. :))))))))....

  • ako5

    ako5

    28 października 2007, 23:26

    Tego tez nie lubie....Ale jak schudne jeszcze z piec kilo , to moze polubie :))))

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    28 października 2007, 23:26

    nooooooooooooooooo, ale super!!!!

  • wiesinka

    wiesinka

    28 października 2007, 23:16

    Możesz. Ale premia zagrożona. Prezes da Ci popalić. Z 500 km Ci dorzuci....

  • ako5

    ako5

    28 października 2007, 23:07

    Ja uwielbiam zakupy, pod warunkiem , ze mam kase:)))No i oczywiscie konkretne potrzeby....Mój maz był ostanio moim sponsorem....Podejrzane....moze combinuje????

  • wiesinka

    wiesinka

    28 października 2007, 22:55

    A Ty dzisiaj obraziłaś się na rower ?...Zrobimy, jak prezes zarządzi.

  • brunet

    brunet

    28 października 2007, 22:52

    Hehehehe, masz nosa! No niegrzeczny bylem, ale bardziej alkoholowo niz jedzeniowo.

  • wiesinka

    wiesinka

    28 października 2007, 22:42

    Niech tylko chociaż się zgłosi. Ja nie wliczę swoich odcinków, kiedy jej nie było. Ty ciągnij, bo zaczęłaś później......

  • brunet

    brunet

    28 października 2007, 22:42

    Hehehe, a potem od blogostanu do stanu blogoslawionego? Pzdr!

  • abiks

    abiks

    28 października 2007, 22:36

    Ja tez Księgarni mogę siedziec nawet caly dzien.......kystyna

  • Sirithre

    Sirithre

    28 października 2007, 22:25

    Super!!! Pozdrawiam i zycze wspanialego przyszlego tygodnia:)))

  • wiesinka

    wiesinka

    28 października 2007, 22:25

    Coś się dzieje z naszą prezes.....

  • denzel

    denzel

    28 października 2007, 20:59

    mamo :) ululalam sie czekolada z amaretto:)

  • otulona

    otulona

    28 października 2007, 20:08

    Z kasą. Ale z jego terapią? - tu Judę gnębiłam, żeby chciał, żeby się uwolnił, żeby poczuł radość życia...Może nawet ze mną? Bardzo to ciekawe, mówisz,że to co inni mówili w 3 os? A ja się nad sobą użalam, cała ja! Długo tak oczyszczać duszę? Mnna jest mądra i każe mi Cię słuchać, więc się dopytowywuję -hihi. Dzięki!