Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
18 tydzien - minus 4kg





Metoda prosta: duzo stresu i bardzo malo jedzenia.
Jutro w poludnie okaze sie czy stres odpusci czy wzrosnie.... i pewnie jakies przelozenie na wage bedzie.


Blog o diecie to niech bedzie i o jedzeniu.
Poniewaz Smoczyca rosnie nadszedl w koncu ten dzien w ktorym trzeba bylo sie wybrac po zakup kaszki. Z racji skrzywien zawodowych wiedzialam czego absolutnie nie kupie, ale ze kupienie tego co chce okaze sie trudniejsze...to tego sie nie spodziewalam. Wymagan duzych nie mialam. Ot zwykla ryzowa albo ryzowo-kukurydziana bezsmakowa (taka najzwyklejsza) kaszka. Ha! Polki sie uginaja, ale od smakowych! Okoliczne sklepy (biedronka, carrefour, rossmann) mialy tylko smakowe z dodatkowym cukrem. W malinowej zabojcza ilosc malin 0,5%. Smacznego.... ze tak sarkastycznie powiem. No nic, skonczylo sie na mannej wzbogaconej o aromat (i tu sie pytam po co?! no po co?!). 

Buszujac dalej po tych polkach sklepowych  wzielam do reki sloiczek z morelami po 4miesiacu Hipp'a.  W skladzie uwaga: morele az 46%. A do tego grysik ryzowy, skrobia ryzowa, cukier (!) Tiaaa.... Zaslugiwac to powinno co najwyzej na nazwe "mus o smaku morelowym" a nie "morele"

A ile sie nabiegalam za herbata koperkowa dla niemowlat bez cukru?

To naprawde wkurza....

A potem eksperci jecza ze dzieci grube, ze zle nawyki maja....Ehhh.......
  • JOLENDA

    JOLENDA

    10 stycznia 2013, 20:29

    Co u Was? jak mała? a przede wszystkim jak TY. Mam inne problemy z dzieckiem ))))))))))18-letnim.

  • ToJaMajka

    ToJaMajka

    29 grudnia 2012, 22:11

    Co u Was?

  • wiesinka...

    wiesinka...

    24 grudnia 2012, 22:58

    Każdemu sercu ciepła, Każdemu domowi zdrowia i spokoju, Każdej rodzinie miłości i radości z Bożego Narodzenia oraz pogody ducha i pomyślności na ten Nowy Rok życzy Wiesia

  • ToJaMajka

    ToJaMajka

    22 sierpnia 2012, 06:51

    Otóż to! Od jakiegoś czasu czytam skład jogurtów naturalnych. Bez mleka odtłuszczonego w proszku prawie się nie kupi. Naturalnie mleko w tej postaci uchodzi za naturalne;) Ostatnio doszłam do wniosku, że poza płodami ziemi z własnej działki jeszcze będę musiała zacząć hodować drób,bydło, trzodę, a potem tylko to przetwarzać na naturalne produkty i już! Do pracy skoczę w tzw. międzyczasie. hahaha Chyba się zdecyduję na bycie roślinożercą. Uściski dla Smoczycy

  • stanpis1

    stanpis1

    9 sierpnia 2012, 18:29

    Witam ponownie. Miło Cie spotkać. CO do żywności to rzeczywiście w tych czasach szok. Jogurt nie jest jogurtem , owoce nie są owocami .... Moje dzieci już duże ... O współczesnych jedzonkach nie mam zielonego pojęcia. Nic nie doradzę. Pozdrawiam serdecznie.

  • malwinka975

    malwinka975

    9 sierpnia 2012, 10:32

    Czesc moja niegdysiejsza motywatorko :), jak miło zobaczyc ze pojawiłas sie na vitalii. Ja tez mam malenka coreczkę, ale jak widze miesiac z okładem starsza od Twojej. Gratuluje serdecznie. Ja po doswiadczeniach ze starsza corcią, ktora jak była malenka zamieniłam w małego Pudzianka, walcze sama z obiadkami i staram sie nie dawac słoiczków, zwłaszcza tych owocowych. Jak czytam skład np jabłuszka z malinami i jagodami i zawartosc malin to 3%, a jagod 1,5 to rece opadają, zwłaszcza ze rybcia nie specjalnie przepada za jabłkami. Za to zakochała sie w tych płaskich brzoskwinkach i je je na potęgę. Pozdrawiam cieplutko

  • Kometka81

    Kometka81

    6 sierpnia 2012, 20:20

    Mam nadzieje, że stresu będzie mniej. Jedzenie niestety bywa mocno modyfikowane, nawet dla takich maluchów.

  • otulona

    otulona

    6 sierpnia 2012, 19:27

    Polecam Ci naszą herbatę Rooibos - naturalną, bez aromatów i dodatków z ekologicznej uprawy ;-) Ja daję ją mojej Kru lewnie. Ma tonizujące działanie, antykolkowe i zawiera mnóstwo minerałów i witamin.

  • kilarka

    kilarka

    6 sierpnia 2012, 13:01

    Możesz się przypomnieć nawet na vitalii :P

  • kilarka

    kilarka

    6 sierpnia 2012, 09:30

    A już niedługo, już za dwa tygodnie nadejdą te dni, kiedy będziesz mogła poskarżyć się nam na żywo :D przypomnij się wtedy, żeby Ci dać urlopowy numer telefonu, bo ten faktyczny planuję zostawić w domku :)

  • Koncowa

    Koncowa

    6 sierpnia 2012, 09:25

    moje dzieciarki miały oboje skazę, ciężko było z kupowaniem jedzenia. Plus Nutramigen nie do powąchania. Ale to fakt, do cukru przyzwyczaja się nas prawie od urodzenia. Ciekawostka: widziałam pierogi z truskawkami (mrożone, chciałam dzieciom kupić), gdzie truskawek było 3%, reszta pulpa z buraka stąd prawidłowy kolor nadzienia, masakra