Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
....jeszcze dziś na moment....

Hura, basen zaliczony, jestem z siebie dumna. Dzieciaki nie chciały iść, więc poszłam sama. Ramiona dostały w kość, ale trzeba nad nimi popracować, a żabka jest ponoć najlepsza. Spadam kochane i do zobaczyska!
  • wsciekla.mamuska

    wsciekla.mamuska

    4 stycznia 2014, 22:04

    Dzięki za ten "program biegowy". Myślałam, że tylko ja wypluwam płuca po pierwszych dwóch minutach ;-)))