Właśnie zgrzeszyłam i dobrze mi z tym, bo wiem, że jutro i przez najbliższe dni będę przestrzegała diety. Zjadłam 4 kawałki andruta i to dość duże kawałki czyli na oko z 400 kcal. czyli przekroczyłam dzienną dawką o około 400. Ale to nic. W końcu tak nagle przez to nie przytyje. Do kolacji dodałam sobie owoce, bo również mnie kusiło. Troche banana, pomarańcza i nektarynki. Będzie dobrze! Tylko teraz zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Wstrętny grubas i tłuścioch ze mnie!
GreenApple3
14 września 2011, 20:55Zawsze można poćwiczyć i to spalić, nie załamuj się:)