kurwa, kurwa, kurwa.! takie dni są najgorsze. Dzióbek jutro wyjeżdża i będzie 560km ode mnie. dowiedziałam się o tym dopiero dzisiaj, jakby kurwa szef mu nie mógł powiedzieć wcześniej dokładnej daty jego wyjazdu. ostatni tydzień był przejebany, przyjeżdżał do mnie późno i od razu szedł spać. tak naprawdę gówno go też obchodziło moje życie, ilekroć próbowałam mu opowiedzieć o czymś co się działo danego dnia po prostu mnie nie słuchał i miał mnie głęboko w dupie. a dzisiaj wyskoczył z taką niespodzianką i napisał smsa, ze jutro wyjeżdża. nie mogę go w żaden sposób zatrzymać bo to jego praca, ale kurwa, nie chce żeby moje życie było ciągłym czekaniem na jego powrót. jestem młoda, a jak on wyjeżdża to muszę siedzieć cały czas w domu, bo nie mogę się z nikim spotykać oprócz jednej koleżanki. niby przyjedzie za dwa tygodnie, ale ja akurat wtedy zaczynam studia i cały weekend jestem w szkole, a on potem znowu w niedziele wyjedzie. nie radzę sobie z tym. mam ochotę zacząć krzyczeć i płakać jak dziecko. mam ochotę go zostawić i więcej sie nie martwić o to, ze gdzieś wyjezdza. chce pierdolnąć pięścią w ściane, żeby rozładować te emocje. chce, żeby tu był. w tej chwili.
aleksface
28 września 2013, 13:06Zostaw go, jak mu bedzie zalezalo to zorganizuje czas dla was obojga a jak nie, to widocznie to nie jest chlopak dla ciebie, poszukaj lepszego !
Slodko_Slodka
28 września 2013, 11:55Jak to nie możesz sie z nikim spotykać? :P Masz 19 lat nie możesz siedziec w domu.. :p wkładaj ładne ciuchy i idz z koleżanką na imprezę. ;P
grubiutka87
28 września 2013, 11:54Rozumiem Twoje rozłoszczenie... czasami praca potrafi bardzo pomieszać nam życie... Najważniejsze to nie pozwolić,by sprzeczać sie miedzy sobą z powodu pracy.