I kolejny dzień z ćwiczeniami pokonany! :) Upał co prawda niewiele zelżał, a i parność w ćwiczeniu nie pomagała. Ale nic to! Nie poddaję się! Jutro powtórka z rozrywki i przerwa w środę na spotkanie towarzyskie. Aj, aj, doczekać się nie mogę, bo przy moim małym jeszcze Szkrabie takie wyjścia to dla mnie punkt w codziennym tygodniu rzadki bardzo ;) Właściwie, to będzie moje drugie wyjście od porodu, czyli od 3 miesięcy ;) Ale Rumcajs wynagradza wszystko jednym uśmiechem ;)
Z ciekawostek: Mały uspokaja się najlepiej jak się robi drobne przysiady :))) Śmieję się wtedy i mówię do niego: "Co? Rób przysiady mama! Za gruba mama! Jeszcze rób!" ;) Mały motywator ;)))
corrie
19 czerwca 2012, 21:44lillyyy, tyle że motywator waży już ponad 6kg, więc ze sztangielka robi się z niego kulturystyczna sztanga ;))))))) ach - i oszukiwanie na siedząco nie działa. albo inaczej się go wtedy amortyzuje albo ma żądzę wysokości ;)))))
lillyyyy
19 czerwca 2012, 15:13hahah noo to masz super motywatora ;D mi nie ma kto zrobic :(
corrie
19 czerwca 2012, 13:55ooo, a o tym nie wiedziałam! fajnie! dzięki za wzbogacające info! ;))