Ostatnio przegladajac rozne strony natknelam sie na takowy filmik http://www.aerofitness.pl/432/kortyzol-najwieksza-swinia-w-sporcie/ i tak sobie mysle ze moze tu pies pogrzebany. Powinnam chyba zając się poszukiwaniem równowagi i harmonii z moim ciałem. Ciągłe stresy napięcia działająna mnie depresyjnie. Tracę zapał, motywację, wiarę. Tym bardziej jeśli nie widzę efektów a nie będę ich widzieć jeśli moj organizm będzie w ciągłym stresie. Zamknięte koło. Dziś postanawiam się pięknie wyspać.Zaraz wyłączam komputer i zajmę się wyciszeniem trochę mojego ciała. Może muzyka relaksacyjna, może zwykłe siedzenie w ciszy mi pomogą. Mój umysł jest w ciągłym biegu. nie mam koncentracji, nie mam spokoju, nie mam ciszy. Już sama zagłuszam myśli bo żeby nie myśleć o jednym wyłączam się ale w zamian pakuję do głowy sceny z filmu bądz jakies obrazki z internetu. Mój mózg jest leniwy, mój mozg jest bombardowany setkami obrazów. Mój mozg miażdzony jest natłokiem myśli często negatywnych, pełnych strachu i obawy. Nawet idąc spać przed zamknięciem oczu wpatruję sie w telefon i jeszcze cos patrzę na internet. Moje oczy mówią odpocznij, moj mózg mówi odpocznij, moje ciało mówi dobrze ci robią ćwiczenia a źle siedzenie przed komputerem, kręgosłup mi mówi pozbądz sie ciezaru z barku, rozluznij się, zrelaksuj, lepiej pocwicz bo po tym czujesz sie dobrze. odejdz od komputera, wyłącz telefon, połóż się i zacznij słuchać swego ciała.
Dammaris
16 sierpnia 2015, 20:28świetna myśl, wyciszenie i mi się przyda