Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na nowo !


Hej, 

to moje drugie konto, na V jestem już kilka lat jednak ze wpisami ostatnio nie było najlepiej. Postanowiłam zmobilizować się i zacząć jeszcze raz, ostatni raz, z nową energią, nowym kontem, czystą kartą! Chcę się odciąć od ciągłych porażek, wiecznego narzekania i spróbować od nowa stąd nowe konto, nowy nick i nowa siła.

Niedługo nowy rok, a więc dobry moment na takie zmiany oraz na motywację...a jest się do czego motywować.

Kilka słów o mnie...

Mieszkam w jednym z większych miast na Śląsku, mam kochanego faceta, z którym mieszkam od kilku miesięcy (i Bóg mi świadkiem nie wiem jak on ze mną wytrzymuje), uwielbiam podróżować, szlajać się po świecie, zwiedzać nowe miejsca jak i wracać w te stare, sprawdzone. Uwielbiam próbować nowych dań (w ogóle uwielbiam jeść :P) i lubię gotować. Jestem 100% makaroniarą-mogłabym jeść makaron na śniadanie, obiad i kolację... ale wiem, że mi (a zwłaszcza mojej figurze) to nie służy stąd też po części ten pamiętnik. Jestem choleryczką co po części tłumaczy moja nadczynność tarczycy, tłumaczy również wahania wagi na przestrzeni ostatnich 3 lat- ale aktualnie jestem po jodzie i najbliższy czas pokaże co i jak boję się, że dla odmiany wpadnę w niedoczynność ale to podobno i tak dużo lepsza opcja. Jestem cholerną pesymistką z masą kompleksów, dolegliwości i nerwicą- i nad tym wszystkim zamierzam w końcu porządnie popracować bo kiedy mam być szczęśliwa jak nie teraz? Czas leci, życie mamy jedno i muszę zrobić wszystko, żeby podnieść poziom mojego. Czeka mnie również ciężki początek roku - a mianowicie szukanie pracy... rok temu dość długo szukałam czegoś, miałam dość długą przerwę w CV aż w końcu udało się... niestety mój "genialny" szef stwierdził, że jednak nie stać go na moje stanowisko i musi je zredukować a na moje miejsce weźmie sobie stażystę... w końcu za stażystę płacić nie trzeba... pracy nie znosiłam ale jakby nie było pensja co miesiąc na koncie to jednak dobra opcja. No ale cóż od teraz skupiam się na celach. Tak więc plan jest prosty:

1. Znaleźć pracę, gorszej niż poprzednia nie znajdę boję się jedynie czasu poszukiwań, bo poprzednio trwało to dość długo, boję się zwątpienia-tak, tak miało być bez czarnowidzenia...

2. Zrzucić kilka kg-nie jakąś drastyczną dietą, chciałabym wprowadzić zdrowe nawyki na stałe, urozmaicić posiłki, jeść bardziej wartościowe dania, zminimalizować cukier w diecie, nabrać energii i siły, zbudować odporność.

3. Dołączyć aktywność, znaleźć coś takiego "swojego" co nie będzie dla mnie przykrą koniecznością a przyjemnością, uwielbiam hula-hop ale to trochę za mało....

4. Robić sobie małe przyjemności, zauważać dobre strony sytuacji, plusy, myśleć pozytywniej, uwierzyć w siebie, pozbyć się masy kompleksów, poczuć się kobieco!

5. Zwalczyć słomiany zapał

6. Dokumentować swoje sukcesy w pamiętniku, porażki obracać w sukces

Jak tylko znajdę centymetr, porobię wszystkie pomiary i będę je monitorować raz w miesiącu, w końcu nic tak nie motywuje jak sukces, być może nawet porobię zdjęcia z początku "mojej drogi" i finiszu.... bo tym razem mam dotrzeć do celu i innej opcji nie widzę.

Kolejna sprawa to ułożenie sobie jakichś sensownych posiłków,  na razie jem bardzo monotonnie co odbija się również na moim zdrowiu, chcę włączyć w jadłospis kaszę jaglaną, której nie lubię, ograniczyć gluten, jeść więcej warzyw i owoców. Muszę ograniczyć też ukochany żółty ser i... makaron. Nie zamierzam jednak rezygnować z tego co kocham a jedynie ograniczyć i wprowadzić nowości.

Dzisiaj wszystko bardzo ogólnie jednak z konkretnym planem i założeniami pojawię się niebawem.

See u :*

  • Minionslover

    Minionslover

    10 grudnia 2015, 20:45

    W jednej kwesti sie zgadzamy. Nie ma innej opcji, niz to żebyś doszła do celu ;) Powodzenia życzę w sprawach dietkowych, jak i w poszukiwaniu pracy, żebyś znalazła coś, co nie będzie tylko przykrym obowiązkiem :D