Jakoś dochodzę do siebie po zatruciu ale od poniedziałku ruszam po wyniki badań i będę dalej działać bo coś ze mną nie do końca ok...przypuszczam, że mam zespół jelita drażliwego i czasami objawy się mega nasilają ale nie będę wyrokować. Pożyjemy, zobaczymy!
Na razie siedzę u mamy a potem wybieramy się do cioci mojego męża w góry. Kobieta siedzi sama całymi dniami, więc będzie jej miło a do tego pooddychamy chwilę innym powietrzem i zmienimy otoczenie. Ostatnie dni spędziliśmy w ogródku, 3 dni grillowania-było miło ale co za dużo to niezdrowo. Wczoraj mieliśmy dzień tylko dla siebie. Pojechaliśmy nad jezioro ale przegoniła nas burza. Postanowiliśmy wrócić do domu jakąś inną drogą i odwiedziliśmy pewną śląską knajpkę, gdzie pierwszy raz w życiu skosztowałam wodzionki... od urodzenia mieszkam na Śląsku ale dziadkowie byli przyjezdni, więc ze mnie taki Ślązak jak z koziej .... no...wiecie:P ale przynajmniej wodzionka zaliczona :)
Po powrocie, od poniedziałku ruszam z lekarzami i z dietą. Tym razem nie tyle odchudzającą co zdrowotną bo nie chcę się tak czuć jak się czuję. Chcę odzyskać trochę energii i odporności.
Do napisania!
Fallen95
4 maja 2018, 13:37Nie ma nic gorszego niż siedzenia całymi dniami samemu .. Zdrówka ! :)
106days
4 maja 2018, 12:29Powrotu do zdrowia :)))
createmyself
4 maja 2018, 13:31staram się ;)
Pami8976
4 maja 2018, 11:51Zdrowiej:)
createmyself
4 maja 2018, 11:57dzięki! ;)