Po piątkowym dołku już ciut lepiej, nie rzuciłam się na jedzenie ani wieczorem, ani wczoraj. Weszłam za to na wagę i jest ok. -1/-1,5 kg... Jak na 3 tyg. starań to raczej kiepski wynik ale lepiej iść do przodu powoli niż stać w miejscu czy cofać się. Także tego się będę trzymać, robię swoje a co ma być to będzie.
Wczoraj zaliczyłam fryzjera, spędziłam tam ponad 5h ale jestem zadowolona. Wyszedł mi fajny odcień i dobrze się w nim czuję. U mnie nigdy do końca nie wiadomo jak farba złapie przez problemy hormonalne ale tym razem złapała tak jak powinna (wcześniej też nie było źle bo inaczej bym nie wracała ale tym razem jest na prawdę ok). No ale żeby nie było tak cukierkowo to wczoraj dopadło mnie choróbsko... ból gardła, głowy, zatkany nos-także wszelkie ćwiczenia odpadły i dziś raczej nie zanosi się, żeby miało być lepiej...
Mężu mi wczoraj pojechał na zmianę opon, podwozie zakonserwowane, więc wszystkie najważniejsze remonty już za mną. Jeszcze na wiosnę zrobi się rozrząd i wymieni oleje. I jak autko zasłuży to zabiorę je na jakąś fajną wycieczkę:P
A póki co życzę Wam owocnej niedzieli, róbcie swoje i nie poddawajcie się.
Maya27kc
26 listopada 2018, 00:08No co ty piszesz!!! Przy twojej wadze i wzroście jest to rewelacyjny wynik! ;) Nie masz otyłości także kilogramy lecą wolniej! :)
createmyself
26 listopada 2018, 06:44ja już schodziłam kiedyś z tej wagi (przed problemami z tarczycą) i szło migiem przy mniejszym wysiłku :(
Berchen
25 listopada 2018, 10:105 godzin??? koszmar, u mnie zajmuje2-2,5 ciecie i farba, co on musial ci robic? No ale jak jest jak sobie wymarzylas to warto:) Zycze ci szybkiej poprawy zdrowia i powodzenia.
createmyself
25 listopada 2018, 16:40trochę miałam pecha bo tam gdzie chodzę dziewczyny pracują "na zakładkę" np. jedną klientkę farbują gdy, druga już czeka z farbą na głowie i miałam trochę pecha bo ta druga klientka miała 3razy więcej włosów niż normalnie i przez to była lekka obsuwa;p ale już przy zapisywaniu jest informacja, że czas może się wydłużyć także przeżyłam:P no ale i sama siedziałam z rozjaśniaczem, farbą i odżywką, więc czas leciał...