Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wróciłam...


...i jak się okazało schudłam mimochodem. Przez ostatnie ponad trzy tygodnie nie biegałam. Najpierw z powodu choroby, a później dalekiego wyjazdu. Okazuje się jednak, że rozsądny umiar w jedzeniu i piciu znów się sprawdził. Mimo mniejszej aktywności fizycznej i zupełnie normalnym (podkreślam - normalnym) jedzeniu nie tylko nie przytyłam, ale schudłam.

W tym tygodniu, jak już odeśpię podróż zamierzam wrócić do biegów. Howgh :)