Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Siła woli...


...mnie nie opuszcza. Już przechodzę obojętnie obok batoników w sklepie. Ba! Sama je nawet wkładam do koszyka i kupuję dla dzieci (chudych jak szczapy). Od kilku tygodni nie tknęłam słodyczy, nie słodzę napojów, a jedyny cukier jaki spożywam, to owoce.

Miło mi się przeglądać w lustrze:)