Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pech


Mam pecha, znowu dzisiaj mój brat ma urodziny, i znowu skusiłam się na 2 ciastka (szarlotka z lodami i sernik z galaretką i owocami), ale spoko, zjadłam to o około 16:30 i potem już nic, jedynie czerwona herbatka  i woda :), także mam nadzieję, że kalorie się unormują :) Ostatnio bardzo mało lub w ogóle nie jadam ostatniego posiłku dnia. Za to mam obfite śniadanka, które najbardziej lubię! Jutro trening, po jutrze aerobik w szkole, w czwartek trening (again) a w piątek, zobaczymy... Może rolki, a może Chodakowska :> Trzymam się dietki, od jutro zera czekolady, pełnotłustego mleka, białego ryżu, ciastek, ciast, żelków, fast food i innych bleee rzeczy ! Ciekawe czy dam radę?! Muszę!

Za 2 tyg. a dokładnie 31 III (do końca marca) zjem sobie 1 kostkę czekolady, ponoć gorzka 70% kakao nie jest aż taka zła, wręcz zdrowa ^^

A teraz matma <3