Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zawalony egzamin...

pomyśl jaka ja byłam załamana jak tyle razy oblałam.. to dopiero było! tego dnia co zdałam miałam egzamin na 13 godz i z rana jeździłam prawie 2godz to mi wiele dało.

ja zdałam w czerwcu 2009 ;) testy bez problemowo ale jazdę za 7razem:D było mi ciężko ,ale nie poddałam się.. w lipcu 2008 miałam pierwszy egzamin., szósty egzamin w styczniu 2009 i wtedy testy mi się skończyły i zrobiłam przerwę do maja , w maju testy zdałam a jazdę w czerwcu.. oblałam 3 razy na placu i 3 razy wymuszenie.

nie wiem jak teraz wygląda egzamin ale ja zdawałam w 2011 i był bardzo prosty, pamięciówka:) ale teraz podobno się pozmieniało i jest trudniejszy :( dobrze, że zdawałam jeszcze póki było spoko :) ale na praktycznym zdałam dopiero za drugim razem:D za pierwszym w ogóle nie umiałam parkować (teraz wydaje mi się to niedorzeczne ale tak było, miałam beznadziejnego instruktora) i zgadnij na czym oblałam na parkowaniu oczywiście:D ale za drugim razem już zdałam i to w dodatku w innym mieście bo się przeprowadziłam:D

Nie martw się a mało pkt Ci brakowało ? :)

super wyglądasz i fajny pamiętnik piszesz pozdrawiam

Następnym razem zdasz. Więcej pewności siebie. Wyglądasz kochana szałowo. jakbyś wkleiła fotki z motywacyjnych stron. Doskonale.

Kochana! Nie przejmuj się bo testy są teraz powalone! Mój kuzyn też nie zdał za pierwszym razem-dopiero za drugim :) Głowa do góry :)

nie przejmuj się- nastepnym razem zdasz na pewno ! :)

Fajne sukienki mają w bonprix

szkoda, ze instagram masz zablokowany, nie zdazylam poogladac.

Ja zawaliłam praktyczny i też się poryczałam ;)

A już miałam Ci gratulować, ale uda się następnym razem na pewno ! Śliczna figura ! Czekam na fotki zakupów :)

Ja też się bardzo przejmowałam .przyznam że egzamin na prawko był moim najgorszym w życiu, ale zdawałam wiele różnych egzaminów. Zdawałam kilka razy i prawie się poddałam, ale mąż mnie zachęcał, w końcu zdałam a teraz śmigam autem aż miło :)

Dasz radę :)

a ile robisz tych przysiadów?

piękna figura ;) A co do egzaminu to zdawalność za pierwszym razem jest znikoma także nie ma się czym przejmować, jeszcze więcej będzie w życiu egzaminów trzeba się przyzwyczaić ;)

Jejku jestem zakochana w Twoich oczach ;) Ja tam w Ciebie wierzę! Ja zdałam egzamin na prawko za drugim razem (za pierwszym razem dostałam samochód z totalnie rozregulowanym sprzęgłem i najzwyklej nie potrafiłam go wyczuć a byłam mega zestresowana). Na następny raz poszłam totalnie wyluzowana i szczęśliwa bo dwa dni wcześniej dowiedziałam się, że jestem w ciąży i zdałam ;) Nie myśl o tym "O matko nie zdam" Im mniej stresu tym lepiej! A jak nie zdasz? To nic się nie stanie, prawda? ;)

Jejciu, a pamietam jak u mnie w klasie dziewczyny patrzyły na obrazek do pytania i wiedziały - "odpowiedź b i c", masakra. NIe martw się, przynajmniej będziesz dobrym kierowcą który nie jeździ 'na pamięc' ;)

Ucz się ze zdamyto :) I dasz radę! ja zdałam za drugim teorię, bo nie zauważyłam kamerki za 1 że trzeba w nią klikać, i tak mi uciekły punkty, a dużo ich nie było. Za drugim wszystko elegancko poszło :D

Nie przejmuj się egzaminami, za pierwszym razem jest stres, a teraz wiesz z czym to się je i na następny pójdziesz spokojniejsza. Trzymaj się :)