Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny powrót


No i znów wracam...

Oczywiście jak zwykle nie dałam rady w sumie to obwiniam wszystkich (siebie również, żeby nie było). Rodzina mnie nie wspierała, myślałam że bez wsparcia dam radę, jednak teraz widzę że wsparcie odgrywa naprawdę ważną rolę.

Ostatnio odnowiłam kontakty z koleżanką która mieszka niedaleko mnie. Ma synka pół roku młodszego niż mój. Także ostatnio naprawdę często się widzimy. We wtorek zaczęłyśmy bieganie ja i bieganie?? Kiedyś popukałabym się w głowę ale całkiem się w tym odnalazłam. Podeszłam do biegania z głową. Nie rzuciłyśmy się na głęboką wodę. Zaczęłyśmy 1min biegu i 4-5min marszu, i tak 5 serii.

Dziś znów biegamy. Będziemy biegały co 2 dni. Stopniowo wydłużając czas samego biegu. Dziś 5x po 1,5min biegu i 4-4,5min marszu. Może mając chociaż wsparcie w postaci koleżanki pomoże mi naprawdę schudnąć i w tym wytrwać.
  • ona1991wawa

    ona1991wawa

    27 lutego 2014, 12:25

    będzie dobrze :) powodzenia :) kiedyś musi się udac, wazne jest mieć kogoś kto cie bedzie wspierał :)