W sobotę był dzień ważenia i mimo grzeszków i odstępstw waga znów się do mnie uśmiechnęła - 300g :)
Ciągle do przodu, małymi kroczkami, ale w dobrym kierunku.
W weekend nagrodziłam się dość mocno. Jarmark Dominikański nie ułatwiał zadania. Zjadłam kebab i szarlotkę na ciepło z lodami i oczywiście nie żałuję :)
Udało mi się kupić sporo przypraw, które urozmaicą dość monotonne menu na ten tydzień. Wzbogaciłam się m. in. o czubrycę zieloną i czerwoną, mielone pomidory, mieszanki przypraw jak Zioła Małgosi, do kebabu, cygańska i sporo innych, których jeszcze nie zdążyłam wypróbować. W gotowaniu najtrudniejsze było dla mnie zawsze doprawianie potraw, dzięki tym mieszankom życie jest łatwiejsze. Dodam, że mieszanki są wolne od glutaminianu sodu i innych wzmacniaczy smaku.
Czubryca dołączyła do listy moich najulubieńszych dodatków i zajęła miejsce obok czarnuszki i czosnku niedźwiedziego.
Jako, że mamy dziś poniedziałek, to odżywiam się już zgodnie z rozkładem, bez odstępstw.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie:
- 2 kromki pieczywa żytniego razowego
- plaster sera
- jajko gotowane
- 2 ogórki gruntowe
II śniadanie:
- kromka chleba ciemnego
- pomidor i ogórek
Obiad:
- klopsiki mielone w sosie pomidorowym
- 30 dag makaronu razowego
- pomidor i ogórek
Podwieczorek:
- jabłko
Kolacja:
- koktajl z 200 ml jogurtu, 20g płatków owsianych oraz 150g owoców
Dzisiejsze kotleciki obiadowe ugotowałam wczoraj pod wpływem przypraw, które zakupiłam.
Muszę przyznać, że wyszły wspaniale.
Mój przepis na klopsiki mielone:
- 30 dag mielonego mięsa drobiowego,
- 1/2 średniej cukinii,
- 3 dojrzałe pomidory,
- cebula,
- jajko,
- bułka tarta, ok 15 dag
Mięso wymieszać z jajkiem, startą cukinią, bułką tartą i przyprawami. Dodałam Przyprawę do kebaba. Jej skład to: CUMIN, KOLENDRA, GORCZYCA, ZIELE ANGIELSKIE, SUMAK, OREGANO, CZOSNEK,
CEBULA, PIEPRZ CAYENNE, PAPRYKA, CHILI, GAŁKA MUSZKATOŁOWA.
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki. Cebulę podsmażyć, wrzucić pokrojone pomidory. Doprawić. Ja dodałam czubrycę :)
Podlać wrzątkiem, aby uzyskać sos.
Mięso lepimy w małe kuleczki (wychodzą nieregularne i niekształtne, ale dla mnie to zaleta :)) i wrzucamy do gotującego się sosu, najlepiej na sporą patelnię, aby kuleczki nie zachodziły na siebie. Mięso z powyższych proporcji wychodzi dość rzadkie, jednak nie należy dodawać bułki. Gotować kilkanaście minut (mi wystarczy 10 min).
Z powyższych ilość mam 3 obiadki :)
koralina1987
9 sierpnia 2011, 12:49świeże przyprawy to rewelacyjny dodatek do potraw, na szczescie moja Mama pracuje w sklpie Swiat przypraw wiec wszystkie nowosci szybko laduja w moich zapasach:)
isaa
2 sierpnia 2011, 10:58Mniam Mniam...uwielbiam mięsko mielone i cukinie :) ale nigdy nie próbowalam z tego robić klopsików! Muszę sprawdzić koniecznie :)
detalistic
1 sierpnia 2011, 14:17gratuluję kolejnego spadku ~:)) super menu;-)