... że znów wzięłam się w garść. Przez ostatnie 2 tygodnie najadłam się po uszy i na co najmniej miesiąc wystarczy mi zapału. Co prawda odzyskałam 2 kg, ale jako że wcześniej straciłam 6, to i tak nie jest źle. Paseczka jednak nie zmieniam. Teraz wygląda lepiej :)
No i jak zwykle jedząc mniej czuję się szczęśliwsza i takie tam.
Dziś na obiad pierś z kurczaka, pokrojona w kosteczkę, zamarynowana wczoraj. Dziś podsmażyłam ją z cebulą i czosnkiem, dodałam łyżeczkę musztardy i trochę wody - powstał pyszny sos. Na parze ugotowałam fasolkę szparagową żółtą i zieloną, następnie wrzuciłam ją do sosu. Jak rano próbowałam to było pyszne. W dodatku nieźle wygląda. Zaraz z resztą zabieram się za moje danie.
Chcę też przy okazji podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Otóż zawsze kiedy jestem na diecie odkrywam nowe smaki. Testuję kombinacje składników, których nie jem na co dzień i okazuje się, że wszystko bardzo mi smakuje.
Kiedy natomiast nie jestem na diecie, i właściwie mogłabym jeść wszystko, zazwyczaj ograniczam się do tych samych potraw, brak mi pomysłów, w efekcie często jem to samo.
Jak to się dzieje? :)
headvig
30 sierpnia 2011, 06:37ja mam tyle przepisów na dietę, ale z lenistwa robię w kółko to samo praktycznie :)
Elliss
24 sierpnia 2011, 16:25Też tak mam :-) Może to wynika z tego, że dużo myślimy o jedzeniu, jemy swiadomie i chcemy sobie dostarczyć smaczne potrawy, a nie wrzucić do paszczy byle co :-)
CzarnuszkaHania
24 sierpnia 2011, 16:11W pomidorkach mówisz... Też musi być dobre. A moje dzisiejsze było pyszne!!! Już dawno nie jadłam czegoś tak dobrego. Nawet niedzielna obiado-kolacja w restauracji z żarciem amerykańskim nie była tak dobra. Może właśnie dlatego, że wtedy było żarcie, a teraz jest jedzenie? :)
1sweter
24 sierpnia 2011, 14:58hehe... to standard... bo kiedy jesteś na diecie to kombinujesz jakby to zjeść coś smacznego i zarazem dietowego... coś innego żeby nie było nudna bo wiadomo że dieta to ograniczone pole manewru a jak możesz jeść wszystko to po prostu leń... bo przecież nie musisz wydziwiać żeby zmieniać smaki... ja mam to samo... bo przecież taka fasolka szparagowa niedietowa to jest do zjedzenia z masłem i tarta bułka i... na ty koniec a jak jest dietowa to się kombinuje bo masła nie wolno... np przepyszna jest w sosie z odparowanych pomidorów (np z puszki) z bazylia, najlepiej świeżą... jest mniamsiu ... spróbuj... :o)