No dobra, nie będę się ważyć, bo to przecież chore jest. Sama Was upominałam, a teraz popełniam te same błędy. Ech... Człowiek to głupi czasem jest. Wie, że coś mu nie służy, a i tak w to brnie.
Jak radziła Czekoladka, kontrolnie mogę ważyć się kiedy chcę, ale pod uwagę będę brała tylko odczyt z Dnia ważenia. U mnie zawsze był to sobotni poranek i tak zostanie. A więc jutro się zważę, zmienię pasek i przez kolejne 7 dni nie będę narzekać. Tzn. na wagę nie będę narzekać, ale jak coś innego po drodze się przytrafi to czemu nie? Np. dziś idę do fryzjera. Ot, będzie okazja... :)
Mam nadzieję, że tym razem wyjdę zadowolona. Nowy fryzjer - nowe nadzieje. Dziś w samo południe, trzymajcie kciuki :)
Ostatnio jeszcze bardziej polubiłam mąkę pełnoziarnistą i zrobiłam z niej ciasto na pierogi:
I nowy koktajl się pojawił :)
A moje dzisiejsze menu wygląda tak:
- koktajl: liście botwinki i rzodkiewki, szczypiorek, banan, 2 śliwki, garść słonecznika, ciut maślanki (w końcu trzeba ją było zużyć)
- kawa z mlekiem
- 2 pomidory i brzoskwinia
- warzywa z pieczarkami (fasolka szparagowa, marchew, cukinia, cebula)
- jeszcze nie wiem co...
- może sałatka z serem kozim i oliwą? :)
- może 1/3 kieliszka wina?
Dużo niewiadomych. Zobaczymy jak się sprawy z fryzjerem potoczą. Od tego wiele zależy :)
Dobrze, że pogoda dopisuje. Pozdrawiam ciepło :)
violkalive
27 lipca 2012, 17:24napewno odwiedze twoj blog a karoliny nie znam-musze sie wczytac w jej blog-dzieki za info;)
wilimadzia
27 lipca 2012, 17:05jak wrócisz pokaż sieę :)
violkalive
27 lipca 2012, 15:25tez czekam na nowa fotke;) ja jutro mam fryzjera ale tylko podciac koncowki bo ostatni raz bylam w pl w pazdzierniku.....a co do mnie to wiesz ja narazie ide na zywiol z dietka.....staram sie trzymac mz bo nielaczenie narazie odstawilam zeby organizm bral to co potrzebuje a jak mam sie stabilizowac to nie mam pojecia -musze chyba poczytac troszke o tym;)) pozdrawiam serdecznie i na taki koktail to z checia do ciebie wpadne;)))
bonbons1993
27 lipca 2012, 14:19Pochwal się nową fryzurką ;) Widzę, że saame zdrowe rzeczy jesz ;) oby tak dalej ;) Powodzenia ;)
1sweter
27 lipca 2012, 12:12no kochana... czekam na efekty tego Twojego nowego fryzjera... może wieczorem wpadnę popodziwiać... a to fajne zielone coś w tym czymś żółtym to mi się podoba :o))
schmetterlingjojo
27 lipca 2012, 11:00zdjecie po poprosze:-)
martusio
27 lipca 2012, 10:55oj, ja jeszcze nigdy nie wyszłam od fryzjera na głowie z taką fryzurką, o jaką fryzjerkę prosiłam:P zawsze za krótko obcinają! także powodzenia;) żebyś wróciła zadowolona!!!