Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3/7 z dietą Ewy Dąbrowskiej :)


Mimo wpadki na starcie jestem już na prostej. Tak to zawsze u mnie jest, że jak już zacznę, to jest idealnie. Nawet "skażonej" łyżki do gęby nie wkładam :)

Już czuję pierwsze efekty! :)
Tak jak pisałam ? nie chodzi o chudnięcie, a o poskromienie apetytu. Wczoraj znów zaczęłam doceniać naturalne smaki, a zupa pomidorowa na bulionie warzywnym smakowała mi jak nigdy wcześniej :)

Ciekawa to zależność. Im więcej zaczynam jeść przetworzonych produktów, tym mniejszą mam ochotę na warzywa i owoce. W porównaniu z ?gotowcami? wydają się wówczas jałowe, choć w rzeczywistości to właśnie w nich jest pełnia smaku. Czy ja już zawsze będę musiała stosować tak drastyczne środki, by po raz kolejny się o tym przekonać?

Dziś zjadłam już: jabłko, gotowany kalafior z brokułem, pomidor.

W planie pieczone warzywa i zupa dyniowa.

Nie jest to dieta na której chce się jeść. Niestety możliwości są dość ograniczone i trzeba się mocno nakombinować, żeby smakowało. Ale tydzień to nie problem :)

Pozdrawiam!


  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    23 listopada 2012, 11:50

    spotkałam najlepszego kumpla, kolesia, z którym tutaj wcześniej coś kręciłam (3 lata temu). I niestety lubię gdy moi byli czy też inni, z którymi coś tam się zanosiło, żałują, że stracili okazję do bycia z kimś wyjątkowym :P (żałują ale niech se żyją dalej, bo np Burak jak z nim zerwałam to popadł w depresję, z której leczył się jakieś 1.5 roku... ale w sumie jego wina, to jedyny facet, z którym absolutnie nie chcę mieć nic wspólnego) wiem, jestem okropna :P

  • marii1955

    marii1955

    22 listopada 2012, 23:40

    To cudnie , że czujesz już pierwsze efekty - dajesz i dasz radę . Powodzenia ! Pa :)))

  • prostota

    prostota

    22 listopada 2012, 22:11

    Dzięki za miły komentarz! Zobaczyłam, że jesteś w trakcie diety Ewy Dąbrowskiej i wiedziałam, że będę zaglądać do Ciebie :) Od lat jestem wegetarianką, więc trzymam kciuki za Twoje odstawianie mięsa oraz produktów odzwierzęcych - ja robię to powoli (raz drastycznie odstawiłam i nie miałam okresu przez trzy miesiące, wypadały mi włosy itp.) i sprawdzam reakcje organizmu :) Powodzenia!

  • soualmia

    soualmia

    22 listopada 2012, 21:18

    na tym polega komercja i biznes, żywność gotowa jest nafaszerowana specjalnymi specyfikami żeby podsycić smak..

  • wilimadzia

    wilimadzia

    22 listopada 2012, 20:20

    daj znać jak efekty :)

  • ajusek

    ajusek

    22 listopada 2012, 18:09

    co do tej zależności -faktycznie - też tak miewam.. a teraz się delektuję zupkami itp:) trzymam kciuki:)

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    22 listopada 2012, 17:29

    muszę kiedyś serio tej diety spróbować... bo jak mi Ver powiedział, że się wybiera przed graniem z kumplem do macdo, to wizja bigmac'a sprawiła, że mam w nosie swoje zdrowie i idę z nimi :P oj, wiem, że to okropne, a ten fastfood najgorszy ze wszystkich... ale bigmac jest taki pyyyszny... :P

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    22 listopada 2012, 17:24

    a no po angielsku :P

  • bezcukrowa

    bezcukrowa

    22 listopada 2012, 13:43

    no tak to juz niestety jest ze nie doceniamy prostych smakow bo w swiecie wspomagaczy smaku sa one zbyt zwyczajne i za malo wyraziste;)

  • alice1975

    alice1975

    22 listopada 2012, 13:04

    Nie slyszalam jeszcze o tej diecie.Ciekawe ile mozna schudnac...

  • 1sweter

    1sweter

    22 listopada 2012, 13:00

    ja cię podziwiam z ta zaciętością... ja nie umiem... chce mi się mięcha i już... ale to pewnie kwestia poukładania w mózgu... tylko trzeba go mieć hehe... no... i zupa dyniowa mówisz... mniamsiu... ja jadłam przed wczoraj... nadal mi smakuje :o)