Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 listopada - nowe wyzwanie?


Zainspirowana wpisem cancri postanowiłam podkrasc jej pomysł na wyzwanie cwiczeniowe( chyba sie nei obrazisz co?:D) i sama wprowadzic cos takiego wiec uwaga uwaga wyznaczam sobie 1800min/30 dni co wychodzi dokłądnie 60min każdego dnia - na razie bedzie basen poki nie dostane moich wkladek ordopedycznych nic innego nie wolno mi robic a pozniej sie dorzuci rowerek i siłownie i pilates:) 

Co do jedzenia to jestem jak by to powiedział ania z zielonego wzgórza w otchłani czarnej rozpaczy z powodów osobistych i na jedzenie na razie patrzec nie moge a zmuszac sie nie mam zamiaru tzn jem ale mini porcje tyle co by sie nazywało, z jednej strony to pozytywna zmiana nie bede miec kompulsów hehe.

Dzisiaj czeka mnie sprzantanko pozniej moze wycieczka na miasto zalezy od samopoczucia moich nóg. 

Trzymajcie sie, korzytsajcie z długiego weekendu!!!
  • savelianka

    savelianka

    1 listopada 2013, 21:22

    MIŁEEGO WEEKENDU.Wyzwania to dobra rzecz,tylko ze plany powinny być realne,żeby nie było rozczarowań i zniechęcenia,,,,60 min codzieennie,jesteś pewna,że dasz rady?? jak tak,to przepraszam,i gratuluję:))Ja zwykle mam plan 150 km w miesiąc(biegania),a i tak zawsze daję rady więcej,i jestem z siebie podwójnie dumna:))

  • misia32

    misia32

    1 listopada 2013, 19:19

    trzymam kciuki!Ps.mała dygresja-zauważyłam że wogóle nie jesz mięska-ja zaczełam bez białka spalać mieśnie,chociaż mały kawałek kurczczka jedz!Buziaki i jeszcze raz trzymam kciuki!

  • sylwia761976

    sylwia761976

    1 listopada 2013, 13:13

    TRZYMAJ SIE KOCHANA:)ZYCZE MILEGO WEEKENDU!!

  • hulopowiczka

    hulopowiczka

    1 listopada 2013, 12:34

    Do boju! powodzenia kochana!:)