pisze do Was zdesperowana,bezsilna..; nie ma sie co oszukiwac jeszcze daleka droga przede mna w walce z kompulsywnym objadaniem sie... Jest terapia jest moja wola walki ale czasami to nie wystarcza i tak sobie pomyslalam ze moze dobrze by bylo miec taka osobe do z ktora mozna porozmawiac w chwilach zwatpienia?( ktora odciagnie mysli od napadu), wiadomo ze nikt inny nie zrozulie lepiej jak ktos kto przechodzi przez to samo, a wiem ze jest tutaj spora czesc osob ktora ciepri na komulsywne objadanie sie. Wiec jesli jest ktos zechcialby mi pomoc i w ten sam sposob mam nadzieje sobie to prosze o kontakt na priv albo w komentarzu.
Mysle ze majac kogos do kogo moglabym sie zwrocic zamiast jedzenia, bardzo by mi pomoglo.. wiadomo mam rodzine i przyjaciol ktorzy wiedza i mnie wspieraja ale chyba nie do konca rozumieja...
Dushyczka
28 lipca 2014, 19:37oj przykro mi kochana, że nadal nie ma poprawy :( chcialabym Ci pomóc ale nie mam takich napadów, więc nawet nie wiem co czujesz :( ale wysłuchać zawsze mogę :*
czeresniaaa99
23 lipca 2014, 00:18dzieki, napewno napisz:)
Tetris
22 lipca 2014, 18:51Moja była dziewczyna miała z tym problem. Wspólnymi siłami z tym wygraliśmy więc mam z tym jakie takie doświadczenie:)
czeresniaaa99
22 lipca 2014, 18:07dziekuje:) udalo ci sie samej czy lialas pomoc z zewnatrz?
LittleWhite
22 lipca 2014, 18:14Samej. Wymyślałam sposoby, które mogłyby mi pomóc się opanować. Trochę to trwało, ale jak już przestałam się rzucać na jedzenie to na amen. Może Tobie też by pomogły ?
LittleWhite
23 lipca 2014, 00:15Jak będziesz chciała pogadać to pisz prywatną wiadomość. Pozdrawiam :)
LittleWhite
22 lipca 2014, 18:05Ja mogę, cierpiałam z tego samego powodu i wiem co to za niemoc a później wyrzuty sumienia... Już udało mi się to opanować, ale z chęcią Ci pomogę i porozmawiam. Jestem tutaj codziennie