Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
,,GRUBA"


Całe życie bałam się tego słowa. Od dziecka udawałam, że go nie słyszę, nie wypowiadałam go na głos, nie dopuszczałam do myśli. 

Pal licho ja słyszysz na ulicy: ,,Ale gruba", ,,Ej grubasie" , itd. itp...

Ale jak stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie ,,JESTEM GRUBA" ? Uczyłam się tego przez wiele lat i przez wiele lat próbowałam zatuszować ten fakt.. Dzisiaj nie boje się tego i otwarcie mówię 

BYŁAM GRUBA, NADAL JESTEM ALE COŚ Z TYM ROBIĘ...


Na pewno nie puszysta :) Puszysty to jest serek :D

A ciekawa rzecz mnie spotkała ostatnio. Byłam akurat przypadkiem w swoim ośrodku zdrowia i poprosiłam Panią żeby mi pokazała moją kartę z bilansami (takie co się robi w różnym okresie życia dziecka). To co tam zobaczyłam...OMG!

Klasa III (wiek 9 lat): wzrost: 150cm waga 58kg

Klasa I gminazjum (wiek 14 lat): wzrost: 163cm waga 79kg

18 lat:  wzrost 165cm waga 93 kg

Nie wiedziałam że było aż tak źle :o... Lata zaniedbań. Nie róbcie tego swoim dzieciom. Pamiętajcie reagujcie w porę!!! Miłością też można je skrzywdzić!

  • karanu

    karanu

    10 marca 2016, 06:27

    To tak ja ! Po zakończeniu liceum dostałam taką kartę zdrowia na pamiątke . Przy kaźdym bilansie było napisane redukcja masy ciała, zaleca dieta niskokaloryczna . JAK będę miała swoje dzieci to od początku będę im powtarzała jak wielką rolę w życiu odgrywa zdrowe odżywianie i sport.

  • mania_zajadania

    mania_zajadania

    7 marca 2016, 08:23

    Czesem trzeba spotkać sie ze sobą i nazwać rzeczy po imieniu, żeby móc zrobić krok do przodu... a Ty zrobiłaś wielki:) Mam malutką córeczkę -pół roku zaledwie i dużo rozmyślam o jej nawykach żywieniowych jakie jej wpoję. To mnie od razu motywuje do lepszej kuchni, choć i tak jem zdrowo na codzień. To bardzo ważne. Niestety, Twoi rodzice chcieli dobrze a wyszło słabo.

  • Anika2101

    Anika2101

    6 marca 2016, 23:15

    Oh tak pamietam zjedz obiad to dostaniesz coś słodkiego mimo iż nie byłam głoda i niestety tkanka tłuszczowa jest teraz do zrzucenia. Mój mały 3.10 miesięcy je tyle ile chce ( przeważnie bardzo mało ) ale ja go do jedzenia nie zmuszam. Słodycze dostał jak miał ponad rok od babci heh. Już nie kupuję dużo i nie jem na siłę bo się zepsuje trudno life. Jem teraz rozsądnie nawet jak słodycze czy alkohol to planuję tak dzień aby nie było to dla mojego ciała katastrofą !!

  • Maya27kc

    Maya27kc

    6 marca 2016, 21:09

    Niestety nie miałam lepiej :C Z tym że u mnie było to spowodowane przede wszystkim kiepską sytuacją finansową, jadło się byle co i za grosze.... Ale, jest jeszcze czas na naprawienie szkód :)

  • .Rosalia.

    .Rosalia.

    6 marca 2016, 20:00

    Aż z ciekawości zerknęłam do swojego bilansu.. I nie wierzę w to co widzę, będąc dzieckiem miałam normalną wagę, chociaż rodzice czasem mi mówili coś, że ważę za dużo :o A tak naprawdę przybrałam na przełomie 1 i 2 klasy gimnazjum... Tyle lat żyłam w nieświadomości.

  • LenaMagdalena2016

    LenaMagdalena2016

    6 marca 2016, 18:54

    Bardzo podoba mi się Twoje podejście i zwrócenie uwagi na problem otyłości u dzieci.. Jeśli będę je kiedykolwiek miała na pewno zwrócę na to uwagę - sama wiem jak to jest być grubaskiem w dzieciństwie… Zdrowie jest ważne, ale i dzieci są okrutne…. szczególnie w dzisiejszych czasach...

  • snowflake_88

    snowflake_88

    6 marca 2016, 18:23

    I to jest zdrowe podejście do tematu. Przyznanie się przed samym sobą do problemu to pierwszy krok żeby coś zmienić. Tylko z jednym się nie zgadzam, gdzie Ty gruba jesteś? :) Wstawiałaś ostatnio zdjęcia ''po'' i wyglądasz na dziewczynę z prawidłową wagą. Co do grubych dzieci to niestety fakty są takie, że jest z tym coraz gorzej i myślę że żadne ustawy i inne odgórne działania nie przyniosą większych rezultatów. Ludzie mają takie a nie inne nawyki i dopiero przy jakichś większych problemach ze zdrowiem zaczynają coś zmieniać.

    • CzystaKarta

      CzystaKarta

      6 marca 2016, 18:27

      Może wyglądam na szczupłą ale ważę ok. 73 kg i mam minimum 8 kg nawagi :) Więc jeszcze jestem gruba. A tuczenie dzieci przez rodziców urosło do ogromnych rozmiarów. Wystarczy wejść do pierwszej lepszej szkoły. Rodzice powinni zainteresować się dziećmi bo z czasem zmiana nawyków będzie coraz trudniejsza :<.