Nie wchodzę na wagę, wiem mniej więcej ile ważyłam zanim zaczęłam i chce sprawdzić czy coś się zmieniło dopiero po miesiącu. Mam nadzieje, że będzie zmian. Póki co nie widzę żadnej różnicy, ale ciagle mam problem z brakiem ćwiczeń, już nawet nie mam na to wymówki. Musze zacząć ćwiczyć jak Córa zaśnie bo nie ma innej opcji. Szkoda mi tylko że nie będę mogła jakiegoś mega cardio robić, zeby nie tupać. Ale z drugiej strony z moja waga to skoki czy szybki bieg mogą być niebezpieczne. Ale postanowione, jutro trening wieczorem i niech to będzie nawet skalpel. Nie ma innej opcji. Dieta ok.