.. to i w tydzień nie schudniesz.. Wiem, że na wszystko trzeba czasu i wiem ,że po 3 tygodniach przy mojej nadwadze a w sumie otyłości, nie będzie spektakularnej różnicy. I nie łamie mnie to, nie chce się poddać, ale czuję, że nie robię wszystkiego co powinnam. Bo ciągle za mało ćwiczę, fakt, codziennie przez odbieranie dziecka ze żłobka robię 50 minut spaceru i 10 000 dziennie mam zawsze, ale ciągle brak mi takiego treningowego zmęczenia. I tak, nienawidzę narzekania i wiem, że jak coś Ci przeszkadza to trzeba to zmienić, ale czasu coraz mniej. Może jak będę o tym mówić, to zacznę to robić? Chciałabym... Póki co dietę trzymam i jest dobrze pod tym kątem. Nie łamie się, nie podjadam, na wagę wejdę, może na początku sierpnia? Póki co ciągle się boję, że różnica będzie minimalna..
mqlfoy
25 czerwca 2019, 10:46Zamiast się ważyć polecam robić pomiary centymetrem raz w miesiącu, najbardziej widać zmiany i nie wchodzi to tak na głowę jak ważenie się. :) Bo z wagą bywa różnie, czasami zatrzyma się woda, a czasami resztki jedzenia w jelitach. Trzymam kciuki!
Dadzira
25 czerwca 2019, 11:28Dzięki za radę, oczywiście cm najważniejsze!