Dziś zaczęłam, jestem najedzona jak bąk a jeszcze obiadu nie zjadłam:) Czuję, że zaczyna się coś fajnego, nowego w moim życiu i obym wytrwała w tym jak najdłużej...
Bardzo się cieszę, że podjęłam taką decyzję i wreszcie zmotywowałam się do schudnięcia...
Trzymajcie za mnie kciuki:)