Omg! I znów od nowa! Znów trzeba gonić pasek, eh... Jestem taka wściekła na siebie bo szło mi tak dobrze! A może wcale nie szło mi dobrze? Hm... Było raz lepiej, raz gorzej. Teraz musi być już tylko dobrze!!!
Startuje z wagą 84 kg i staram się nie przekroczyć 1700 kcal, muszę się jeszcze znów na fitness zapisać i będzie git! No to do dzieła ;-)
Dziękuję Ci Skarlet24 za pamięć, wiadomość od Ciebie podniosła mnie na duchu, miłe jest to, że ktoś o Tobie pamięta. Dałaś mi fajnego kopa do dalszego działania, jeszcze raz dziękuję!
Menu
- błonnik witalny
- 3 kromki chleba słonecznikowego z masłem, serem żółtym, paprykarzem i ogórkiem
- zupa pomidorowa z ryżem
- naleśniki ze szpinakiem i serem białym
- tuńczyk wędzony, 5* wasa, szklanka soku pomidorowego
- błonnik witalny
Melka2018
30 stycznia 2018, 20:02Ja tez zaczynam kolejny raz i mam nadzieje ze to bledne kolo sie zakonczy , chodz teraz mam wrazenie ze wyciagne lepsze wnioski jesli schudne przynajmniej mam ta swiadomosc teraz jak ciezko bylo mi zaczac a trwalo to rok.
Dama.Kameliowaa
30 stycznia 2018, 20:10Trzymam kciuki za Ciebie :-) Musi nam się teraz udać!
fitball
29 stycznia 2018, 21:34powodzenia ;) koleżanka poniżej ma rację
Dama.Kameliowaa
29 stycznia 2018, 21:44Dziękuję :-)
Caffettiera
29 stycznia 2018, 21:26Któryś raz będzie w końcu ostatnim :) Oby to był ten czas! Zrobiłaś mi smaka na pomidorową z ryżem :)
Dama.Kameliowaa
29 stycznia 2018, 21:45Bardzo bym chciała w końcu osiągnąć cel, a na pomidorową zapraszam do mnie ;-)
andula66
29 stycznia 2018, 21:12Nie Ty pierwsza i niestety nie ostatnia zaczynasz od nowa. Powodzenia
Dama.Kameliowaa
29 stycznia 2018, 21:46Dziękuję, tym razem musi się udać ;-)