Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jezdzilam dzisiaj na rowerze!!!!


z syne... ale bylam niedorzeczna przez te wszystkie tygodnie: balam sie ze rower nie wytrzyma mojej wagi!   Tyle przyjemnosci mnie ominelo.... i jest ruch i jest czas wspolnie spedzony z synem. Teraz tylko dodawac po troche wiecej tej aktywnosci fizycznej....KOCHAM ROWER  

mam zawsze takie uczucie wolnosci jak wsiadam na rower po dluzszej przerwie

spacer tez bel i interesujaca rozmowa....duzo swiezego powietrza...

wypelniam tez formy ktore odwlekalam od tygodni... feels good 

zorganizowalam sobie stanowisko pracy na uboczu zeby sie troche odizolowac ... i oszczedzic sobie nerwow 

  • Kora1986

    Kora1986

    27 kwietnia 2017, 08:56

    to jaka jest u Ciebie pogoda?? U nas tak wczoraj lało, że o rowerze nie może być mowy :-)

    • DamRade!!

      DamRade!!

      27 kwietnia 2017, 09:33

      Zimno ale sucho po czwartej bylo. Wiosennie i slonecznie. Chociaz godzine czy dwie wczesniej padal grad. Kwiecien plecien bo przeplata troche zimy troche lata... Dzis duzo slonca

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    26 kwietnia 2017, 18:59

    no i super, jazda na rowerze jest THE BEST!!! ja dziś ujeżdżałam swojego nowego rumaka :) a ta interesująca rozmowa to z synem??? ciekawska jestem, co??? :P ;)

    • DamRade!!

      DamRade!!

      27 kwietnia 2017, 09:36

      Nie ze znajoma. Dzielila sie swoimi przezyciami ktore moga sie okazac bardzo pomocne w mojej pracy. Milo tez bylo uslyszec i zobaczyc ze po dwoch latach pracy nad soba i trudnych sytuacjach sa postepy i zaczyna jej sie przesuwac wszystko w pozytywna strone.

  • kinulka83

    kinulka83

    26 kwietnia 2017, 18:59

    kochana znam to uczucie, też uwielbam rower a zwłaszcza teraz kiedy pozbyłam się zadyszki podczas jazdy, tylko pogody nie ma u mnie na rowerek

    • DamRade!!

      DamRade!!

      27 kwietnia 2017, 09:37

      Juz nie duzo do maja. A potem to juz z gorki...