Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bylam wczoraj na jodze


Ponad dwie godziny trwala sesja ale wytrwalam. Wracam w piatek. Z dieta jakos ... Ale musze powiedziec ze po jodze ostatnia rzecza na jaka mam ochote to za duzo jedzenia.

Czuje sie jakbym zrobila cos wiecej niz tylko poszla na joge po wiekach przerwy... cwiczenia w grupie, fajni ludzie, wyszlam z domu zrobic cos tylko dla siebie, najtrudniej zaczac itd.

Teraz dwie prace do napisania a czasu malo... Do roboty!

  • tracy261

    tracy261

    18 maja 2017, 18:07

    Podziwiam za tą jogę:) Dobrze robić coś tylko dla siebie, bez żadnych wyrzutów sumienia :)

  • kobieta_po_przejsciach

    kobieta_po_przejsciach

    18 maja 2017, 13:58

    Wyszłaś z domu i zrobiłaś coś dla siebie, bardzo fajnie, ja się nadal boję iść na siłownię.... Pozdrawiam

  • ZacznijmyOdPoczatku

    ZacznijmyOdPoczatku

    18 maja 2017, 13:11

    i jak wrażenia? ja zawsze byłam nastawiona do yogi pozytywnie, zawsze chciałam spróbować bo jestem giętka, rozciągnięta... i niestety energiczna, takie powolne ruchy mnie strasznie męczą, niestety yoga nie jest dla mnie ale darzę tę dyscyplinę olbrzymim szacunkiem. No i podziwiam ludzi, że są w stanie się jej poddać, ja nie mam cierpliwości. Fajnie, że ćwiczenia wyzwoliły jakąs pozytywną energię. jednak ćwiczenia w grupie to coś więcej niż samotne dywanowanie w domu. pozdrawiam :)

  • Kora1986

    Kora1986

    18 maja 2017, 12:21

    podziwiam za tą jogę - ja to 95% pozycji bym nie zrobiła, bo o ile mam silne mięśnie, niezłą kondycję o tyle elastyczność to u mnie dramat!

  • malinkapoziomka

    malinkapoziomka

    18 maja 2017, 12:11

    Ja też się biorę do roboty :) powodzenia!

  • @SUMMER@

    @SUMMER@

    18 maja 2017, 11:55

    Ja również tak mam że po treningu włącza mi sie mały głód... a że szkoły dietetyczne są teraz takie iz posiłke potreningowy jest jak najbardziej wskazany.. wliczaj w bilans i przekąszaj... i popieram , jajo, filet z kurczaka, wędzona ryba twaróg.. jest wiele moźliwości na zdrowy posiłek po:)

  • wiolaWRG

    wiolaWRG

    18 maja 2017, 11:11

    Niestety, to jest njaciężejsze do przetrwania - euforia po ćwiczeniach plus głód. Dlatego zawsze dobrze mieć jakiegoś zapychacza pod ręką. Twaróg/serek/jajko. W sumie u mnie jajko jako zapychacz zawsze się sprawdza :D piję kawę i już jajka się gotują. Później w razie ataku głodu jem jajko na twardo z pieprzem. Buzia zatkana i żuje i żuje i żuje... dużo białka, mało kcal, brzuch zapchany :D genialne :D jednak owoce za dużo cukru mają... A Ty pisaj te prace tylko nic nie przegryzaj ! My się dowiemy !!