Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podsumowanie....ktore sie zgadza :-)

oO ... takie przeliczenia to ja lubię.... świetnie Kochana!! a u mnie pogoda do bani.... i żizel schowana siedzi ;(

nie dość że sportsmenka to dobra w rachunkach...a tak na poważnie bardzo się cieszę z Twojego spadku bo ciężko na to pracujesz pozdrawiam

szkoda tylko że tak szybko się tyje a tyle trzeba wysiłku aby schudnąć. Niech ta pogoda się zmieni bo mój rower zakurzy się od nie używania.

MAŁGOSIU moim cudem bylo ze wogóle ruszyłam sie i z hantlami a Ty po tylu kilometrach masz prawo do lenia !!!!

Jak ty dajesz tyle z tymrowerem????Podziwiwm Cię:)

kurde u ciebie tak wszystko matematycznie wyliczone...oj oby tak dalej:))

I tak trzymaj :)))))

No i proste .PRACUJESZ -MASZ EFEKTY . podziwiam za wytrwałość

No i proste .PRACUJESZ -MASZ EFEKTY . podziwiam za wytrwałość

zuch babeczka jesteś !! :-))))))))))

Wyższa matematyka :) Dobrze, że wszystko się zgadza :D

Z Warszawy to chyba wszystkie babki takie nakręcone...hi, hi :))) w pozytywnym tego słowa znaczeniu:))) moja siostra też mieszka w Wa-wie :)))

Rewelacja, dzielna dziewczyna! Dobrego dnia :)

o raaaju! pięknie i cóż za liczby!

Ale mnie motywujesz!!! Pozdrawiam i miłego dnia:)

Genialnie. Tylko przykład z Ciebie brać.

Witam wsrod moich znajomych. Jestem w szoku, ciezkim w dodatku. Wyczytalam, ze potrzeba 7000 kal zeby spalic kilogram tluszczu. Matko Kochano to ja w zyciu tyle nie spale. Na moich cwiczeniach spalam 280 kcal i to tylko 3 razy w tygodniu. W zyciu nie schudne. I po co bylo mi to czytac? Caluski

Brawo!!!