Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wczoraj...

Ja też tak myślałam, że nie nauczę się nigdy :))) po kilku próbach samo przychodzi :))

oj ,u nas była burza za burzą ,prawie całą poprzednią noc ,a wczoraj w dzień ulewa za ulewą , jak już nie ma pogody na rowerek ,to biorę kijki w dłoń i zaczynam maszerowanie :-)))

To dobra inwestycja na zimowe dni :))))

Przy dobrej pogodzie na rowerze można śmigać do października i znając Ciebie - napewno nie skończysz wraz z zakończeniem się lata :)

u mnie aż tak nie szaleje, pada albo mzy ewentualnie jest pochmurno jakby miało padać;p

Oj , burza była strasznaaa.... we Wrocławiu wyglądało to jak oberwanie chmury + okropna burza...

mam cos takiego:)polecam. Teraz jak jest pogoda jeżdze na rowerze to mnie wciąsnęło...

Każdy sprzęt ma to do siebie że trzeba na nim ćwiczyć, inaczej nie pomaga chudnąć. Chyba, że przesuwa się go aby umyć podłogę pod nim ;). Ja mam rowerek stacjonarny i czasem na nim śmigam! Orbitrek też fajna sprawa - można się spocić

Obejrzałam sobie sprzęcik. Wygląda na solidny i myślę, że z powodzeniem może zastąpić rower. Kupuj!

o proszę co za hard kobieta;) swietna maszyna;)