Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 15 i 16- wizyta, ziemniaki i sushi :D


O rany, ale się objadłam... Ale warto było :D I w sumie będzie. Bo kto, nawet we dwójkę, na raz zje tyle pyszności? :D

Luby robił, ja pokroiłam roślinne składniki ;) Ta sterta jest już solidnie napoczęta, zanim zrobiłam zdjęcie zdążyłam się najeść. I pomyśleć że ryżu mamy jeszcze na drugą taką porcję O.o  Są z serkiem śmietankowym, papryką, ogórkiem, melonem, marynowanymi kiełkami soi, selerem ze słoika, szczypiorkiem... Oczywiście nie na raz XD A rybka łosoś. Ja zrobiłam zwijkę z marynowanym imbirem, bo mi bardzo smakuje, ale zjeść już musiałam sama, bo M. nie przepada. Przydałby się solidny, ostry nóż do sushi, bo przy krojeniu się rozpłaszczają, ale i tak jest pysznie :D

Od rodzinki wróciliśmy dziś rano, bo nie było pewności czy popołudniowy autobus na pewno się zatrzyma na naszym przystanku. Trochę szkoda, ale tak zdążyliśmy z sushi ;) Było bardzo miło, lubię rozmawiać z rodzicielką Lubego, czasem myślę że bardziej niż z własną matką. Ale to inna historia ;) Udało mi się normalnie poćwiczyć, bo pojechali na zakupy i dywan w salonie był do mojej dyspozycji. Już nawet kij z tym że M. mi przeszkadzał (nie miałam kapcia pod ręką, to i nie oberwał), cieszę się że udaje mi się dotrzymać postanowienia. Miałam do zrobienia ćwiczenia na pośladki, brzuch i ręce Mel B. Pośladki ok, brzuch to ciężka katastrofa, a ręce były po prostu śmieszne. Może dlatego że nie miałam litrowych butelek do podnoszenia (prowizorycznie zadowoliłam się dwiema puszkami pomidorów...), ale były za lekkie i monotonne. Bardziej zmęczyłam ręce przy 20-minutowym treningu całego ciała... On, Mel, tracisz w moich oczach!

Na wczorajszy obiad była kaczka pieczona w rękawie, ziemniaki i surówka. Zjadłam udko bez skóry, więc może nie będzie tak źle. Właśnie, pytanie do Was- co myślicie o ziemniakach w diecie? Niby gotowane nie są tak mega kaloryczne, ale są powszechnie uznawane za niedietetyczne. Czym się aż tak różnią od kasz czy ryżu? Zawsze chętnie nimi zastępowałam chleb w codziennej diecie, i chętnie bym do tego wróciła.

Idę pozdychać z najedzenia, wypić zieloną herbatkę i się porozciągać. Miłego wieczoru ;)

  • hunnyy

    hunnyy

    15 lutego 2016, 09:13

    Mi K też czasem przeszkadza jak ćwiczę, ale już nauczyłam się to ignorować :D I też bardzo lubię mamę swojego chłopaka więc wiem o czym mówisz ;). Sushi wygląda pysznie, sama bym się objadła takimi dobrociami ;) Ja ziemniaki jem. Malutko, ale zawsze. Od kaszy i ryżu różnią się tym, że mają wysoki indeks glikemiczny ;) Skoro lubisz ziemnaki to powiem Ci jak zrobić, zeby mialy jeszcze mniej kalorii. Ugotuj, ostudź, a potem jeszcze raz odgrzej. Część skrobi w takim procesie zamienia się w skrobię oporną, której człowiek nie trawi ;)

    • DarkaGratka

      DarkaGratka

      15 lutego 2016, 09:51

      No jak M. przy ćwiczeniach na pośladki przychodzi i próbuje klepnąć, albo mi stawia pasa na placach, to dość ciężko ignorować XD To odgrzewanie mi pasuje, bo lubię nagotować sobie czegoś na zapas, by przy braku czasu po prostu sobie odgrzać i mieć coś normalnego do zjedzenia. Słyszałam też że bakterie jelitowe bardzo lubią taką oporną skrobię, więc dodatkowy plus :D

  • angelisia69

    angelisia69

    15 lutego 2016, 03:11

    ziemniaki sa spoko,jedz zmialo na zmiane z kaszami/ryzami bardziej o tlustosc kaczki bym sie martwila :P I nie sluchaj o cwiczenoach po ziemniakach :P na kolacje mozesz nawet jesc jak juz nie cwiczysz,jeszcze lepsza opcja to podgrzewanie ich,jesli zostawisz ugotowane na noc w lodowce,bo wtedy maja mniej skrobii i ponoc nie tucza ;-) Sushi uwielbiam,ale sie zabieram za robienie od roku :P

    • DarkaGratka

      DarkaGratka

      15 lutego 2016, 08:24

      Też mnie martwił tłuszczyk, dlatego całą skórę i widoczny tłuszcz zostawiłam komu innemu ;) A ziemniaki mnie interesują, bo kupiłam sobie 'poduszkę' do gotowania ich w mikrofalówce, bym mogła sobie dzięki temu na szybko zrobić ciepły obiad między zajęciami. Przy okazji, ziemniaki gotowane w ten sposób nie tracą składników w wodzie, bo żadnej wody nie ma :D Ale jeszcze muszę o tym doczytać.

    • angelisia69

      angelisia69

      15 lutego 2016, 09:06

      o to fajny pomysl ;-) jedz smialo ziemniaczki sa zdrowe i zawieraja sporo potasu

  • Niesia92

    Niesia92

    14 lutego 2016, 19:27

    Ja dziś się zmusiłam do ćwiczeń, zrobiłam skalpel :) a sushi pięęęęękne :)

    • DarkaGratka

      DarkaGratka

      14 lutego 2016, 19:48

      Gratuluję i dziękujemy ;)

  • majkapajka

    majkapajka

    14 lutego 2016, 18:09

    Ziemniaki maja wysoki index glikemiczny co oznacza ze po zjedzeniu porcji organizm wydziela strzalem duzo insuliny. Insulina zbiera wegle z tych ziemniakow i magazynuje je w postaci glikogenu w miesniach i watrobie a nadmiar w postaci tluszczu. Natomiast takie rzeczy jak kasze maja wiecej cukrow zlozonych i nizszy index IG - mniej sie wydziela insuliny na raz i przez dluzszy czas wiec masz wiecej czasu zeby spalic te wegle zanim sie odloza. Wszystkie "biale rzeczy" (pieczywo ryz itd) maja wysoki IG dlatego nie rekomenduje sie ich w djecie. Nie chodzi tu o kalorie tylko o to w jaki sposob twoj organizm sie z nimi rozprawi - a biale rzeczy sa natychmiast magazynowane w postaci tluszczu...

    • DarkaGratka

      DarkaGratka

      14 lutego 2016, 18:22

      No to teraz rozumiem, dzięki :D No to jeśli już będę jadła to tylko jeśli będę miała w planach ćwiczenia zaraz po. Może wtedy efekt będzie mniejszy.

    • majkapajka

      majkapajka

      14 lutego 2016, 20:07

      Dokladnie - kiedy jesz tego typu rzeczy przed treningiem masz duzo sil na intensywny trening a w dodatku spalasz i nic sie nie odklada w postaci tluszczu :)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    14 lutego 2016, 17:41

    smacznie wyglada :)

    • DarkaGratka

      DarkaGratka

      14 lutego 2016, 17:44

      I tak samo smakuje :D