Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota.....


Pewnie schudlam wiecej , ale roznica z moja nowa i stara waga  pokazuje cos innego. Nie koryguje tego na wykresie bo potem nie dojde do ladu. Na nowej wadze jest 77,1 i tego sie trzymam na wykresie.

Wczoraj dzien "przelecial"jak strzala. Jak nie ide na fitness wczesnie rano to potem pozno wraca i caly dzien jest krotki. Bylam wiec na fitness, potem 15 min. w saunie. Dieta byla OK , zachowana. To bylo wczoraj

Dzisiaj sprzatanie i zakupy.Przyjechal moj strszy syn ze swoim 1/2 rocznym kiciusiem. Zawsze jest wesole zamieszanie z moimi 3 psami. Zjedlismy pyszna kolacje( tutaj jemy obiad o 18 godzi.) panga. ja tylko rybka i surowka, ale mi wystarczylo.Nie przepadam za ziemniakami, nigdy nie lubilam obiadow z ziemniakami.

Jutro bede miala gosci: 3 osoby. Razem z nami 7 osob. Mialam wylozone mieso z zamrazarki: wielki kawal schabowego ( pewnie 3 kg). Mialam to upiec w rekawie.

Jak przyszlam z zakupow i weszlam do kuchni.....taca i folia lezala na podlodze. W pokoju na poduszce Bruna lezala resztka zamrozenej bryly miesa. Nie wiadomo czy sie smiac czy plakac.Bruno ma sie do tej chwili dobrze. Po wstepnym przesluchaniu nikt nie przyznal sie do winy. Trzy psy i kot , nie ma winnych.  Jak przyszlam do domu to juz bylo po 17 , a sklepy u nas do 17 . moj zapal do wystawnej kolacji ze schabowym w roli glownej padl. Jutro idziemy wszyscy do restauracji.Spokojnie, wiem jakie iloscie mi wolno jesc.Kiedys jak bylam na Dukanie  jadlam tylko mieso i ryby w restauracji i nie dalam sie skusic na nic wiecej.

Ciagle zimno.Mnie jest przejmujaco ziemno , to pewnie z powodu braku paliwa w organizmie. Nie mam wanny!!!!tylko prysznic .

Bardzo mi sie podoba wsparcie psychologa na Vitalii. To jest strzal w dziesiatke. Ja chetnie skorzystam z tych porad , chociaz by sie wydawalo , ze juz wszystko wiem o odchudzaniu....co , jak i dlaczego.Tak naprawde psycholog bedzie dla mnie wyelka pomoca w odchudzaniu.

zycze wszystkim milego niedzielnego poranka

 

 

  • agabubu

    agabubu

    12 lutego 2012, 21:35

    hahahaha, no to przynajmniej zwierzaki mialy fajny "obiadek" ale musialy miec radoche!!! niezle sie usmialam, juz sobie wyobrazam te scenke... Bardzo jestem ciekawa jak to odchudzanie wyglada z psychologiem, jakos mnie to nie przekonuje bo równiez wydaje mi sie ze sporo wiem o odchudzaniu, tylko umysl plata mi psikusy. pozdrawiam serdecznie

  • lehannaa

    lehannaa

    12 lutego 2012, 17:55

    tort na sprzedaż :) będzie "na waciki" ha ha ha pozdrawiam gorąco :)

  • Alianna

    Alianna

    12 lutego 2012, 08:55

    No tak. Zwierzaki potrafią narobić niezłego rabanu, skądś to znam, bo w moim domu zawsze były zwierzęta. Teraz wyjątkowo nie, ale po śmierci mojej suni, jakoś nie mogę. To się jednak kiedyś zmieni... Odczucie zimna oznacza, że chudniesz, więc się nie przejmuj. Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej niedzieli.