Na dworze upał, z tego powodu odwołali nam 2 ostatnie lekcje, więc wróciłam ze szkoły i od razu na ogródek do opalania. Wieczorem nie mogłam jeść, to znaczy jadłam normalnie jak zawsze ale zmuszałam się, było zbyt gorąco, na myśl o zwykłej wodzie z lodem aż przyjemnie mi się robiło, na szczęście miałam jeszcze zimny jogurcik. :) Włączyłam w końcu Polską klawiaturę, więc będę mogła pisać normalnie, nareszcie... Ptrzę na notes w którym od 27 stycznia zapisywałam co jem, i tak boleję nad tym majem w którym ją zaniedbałam i zastanawiam się co było by teraz gdybym się trzmała..
ŚniadanieI (07.15) - płatki owsiane z mlekiem 0,1%
Śniadanie II (09.30) - kawałek arbuza
Obiad (14.00) - woreczek kaszy grzczanej z sosem z mięsem drobiowym + 4 plasterki ogórka w occie
Podwieczorek (17.00) - jogurt truskawkowy 0,1%
Kolacja (20.00) - Good Morning Flakes z jogurtem naturalnym 0,1% (150g)
Ćwiczenia : 100 brzuszków + 80 przysiadów