Jest po świętach,
po urodzinach znajomych,
po wyjazdach do znajomych.
Do następnej sesji imprezowej przynajmniej miesiąc, więc co teraz?
Ano teraz skoro już jest sens zaczynać, to zacznę i wreszcie skończę.
Najtrudniejsze zadanie: nauczyć się odmawiać mojemu chłopakowi, bo słodycze i wspólne obiady i kolacje zawyżają mi bilans.
CZYSTA MICHA od teraz zaraz, bo na poprzednim paliwie daleko nie ujade.