A więc nie odzywałam się bo laptopa mam po raz pierwszy przed sobą od tygodnia gdzieś :)
Jak dieta?
Ano tak, że znalazłam pracę. 10h pracy + sen i 3 dni wolnego, ze względu na to, że będę pewnie pracować do końca września, więc staram się brać nadgodziny.
Obecnie pracuje na nockę i jestem mega rozregulowana, ale jak widzicie na obżarstwa nie ma czasu. Bo jak nie śpię to coś załatwiam albo szykuje się do pracy. Cały czas jestem w ruchu w pracy więc ćwiczę tylko kiedy mam wolne np. dziś.
Dodatkowo po mieście poruszam się rowerem głównie.
Trochę się usprawiedliwiam, ale fakt faktem jestem zbyt zmęczona,żeby dokładnie wyliczać makra, układać treningi i jeszcze dodatkowo ćwiczyć. Dla chcącego nic trudnego, ale ja nie jestem aż tak zmotywowana. Zresztą serio w pracy robię lekko ok. 15-20 km.
Wczoraj zresztą mój organizm się już zbuntował i krewka z nosa poleciała. Plus paznokcie, włosy i skórę mam w słabej formie ale to akurat moja wina.
Mój jadłospis NA 2 ZMIANĘ
I POSIŁEK: JAJECZNICA Z 2 JAJ + BUŁKA/2 KROMKI CHLEBA
II POSIŁEK : OWSIANKA/JOGURT
III POSIŁEK: KANAPKA
IV POSIŁEK: OBIAD -> CO SERWUJĄ W STOŁÓWCE
V POSIŁEK : OWOC
Wydaje mi się że nie jest najgorzej, chociaż pewnie brakuje białka. I piję stanowczo za dużo kawy. Dzisiejszy plan ważenia anulowany bo @.
Przez te nocki to pogubiłam się w czasoprzestrzeni i ciągle nie wiem który w końcu dziś jest i ajki to dzień tygodnia.