Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to siup


w ten głupi...

a teraz poważnie.. POWRÓT - znowu - hehhhh
ale, cóż - takie życie 

a why powrót ? 
bo wypadkowo było... oj tak !! i udupiona na pół wakacji -- nawet na większe pół :(( 

teraz jest lepiej - jeszcze nie super - ale już się ruszam :) SUKCES !! 

nie wiem tylko kiedy wrócę do biegania :((( dupa, dupa, dupa :(((

nic to - znów motywacji mi trzeba 

dlatego powrót - moja czteroliterową trzeba ruszyć - przynajmniej o tyle o ile 
przeforsować mi się nie wolno.. dlatego powolutku będę.. jak to mój Szanowny Mał(y)żonek mówi: powoli a do woli... eh, trza go będzie posłuchać.. choć raz..