Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2 - wtorek


Dzis oficjalnie rozpoczęła się moja dieta. Jak jest? 

Śniadania nie zjadłam w terminie (za późno wstałam). Drugie śniadaie właśie pochłonęłam. Pewnie jeszcze jeden posiłek i przekąska dziś wpadnie. 

Dlaczego wstałam za późno? Wczoraj dopadło mnie zatrucie: biegunka, wymioty. Efekt: minut 1kg i fatalna noc. Ranek zresztą też nie najlepszy. Prawdopdobnie było to zatrucie krewetkami. Ale pewności nie mam. 

Minus 1 na wadze było miło zobaczyć, ale oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że to tylko sama woda ze mnie wyleciała. 

No tak. To tyle. Teraz sprzątam (liczę na wydatek energetyczny hehe) Zaraz zaczynam ciąć kartony. Pranie wstawione. Potem trochę pracy odhaczyć (zdjęcia). A no i z nowinek: przyszła kolejna paczka :D Mega happy jestem :) 

Pewnie potem będzie "edit"