Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8 - wtorek - raport


Krótko i na temat (bowiem już środa i padam na ryjek, a pobudka za kila godzin)

@ dieta

jest dobrze :) 

Vitalia mówi tak:

  • 729 kcal
  • białko 72
  • węgle 69
  • tłuszcze 28

ale aż tak dobrze nie ma, prócz tego trzeba doliczyć: jabłko, gruszkę, kawałek (ok 10 g) piersi z kurka z grila, 0,25 ml rumu, pepsi max, 

zmieściłam się w 1000-1100 kcal 

@ trening

  • Vitalijkowy trening (modelujący) za mną - fajnie się dziś ćwiczyło (wymieniłam siłownię na dom, bo z racji basenu, wiedziałam, że na gym dziś nie dotrę)
  • Fitbit - kroki - UWAGA: zrobiłam ponad 15 000 (a sądziłam, że do 10 000 nie dobiję)

 w tym: 

  • skakanka - w sumie ok 500 skoków 
  • spacer z pieskami ok 30 min

  • KFO - stretching I (po treningu Vitalijkowym - bardzo fajne rozciąganie - na pewno wrócę)
  • basen - pluskanie, nie pływanie, więc się nie liczy (ale trochę relaksu też się należy, po basenie była sauna parowa - uwielbiam <3)
  • HHO (hula-hop obciązone) ok 10 min - tylko talia
  • HHS (hula-hop sportowe) ok 15 min - cała sylwetka
  • vibroplate 10 min 

@ motywacja

Dzięki Fitbitowi była ogromna - zrobiłam 5 000 kroków, postanowiłam zrobić 10 000; zrobiłam z rozpędu prawie 12 000 - zalogowalam się na moje konto w fitbit.com i zobaczyłam, że za 3 000 kroków zdobędę rekord i "odznakę" 15 000 kroków na dzień - i znów w długą - dałam radę :DJesem mega dumna z siebie 8)

Czuję nogi i dupę - fajne uczucie <3 Ciekawe, jak to będzie rano :p

Idę spać, mój Luby już śpi, pora i na mnie :) 

Dobranoc Vitalijki (noc)