Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3.


oj.. powiem wam..ze lepiej mi! przestalam jeść te slodkie węglowodany.. zmieniłam gazowane na wode.. i wczoraj nawet poskakałam.. ! cale pół godziny!

po 15 minutach myślalam ze padne.. i nie wstane.. ale uparłam sie i o prosze.. efekt był taki ze lało sie ze mnie.. jak bym spod prysznica wyszła..! plecy mokre.. z tyłka sie pot leje.. pot na twarzy.. no masakra! ;D ale humor to miałam cudny! ;D

Tym bardziej, że ćwiczyłam "z kolezanka" ona.. u siebie..ja u siebie.. i ja myslalam po 15 minutach padne..ale mysle ooo nie, nie dam sie! ona pewnie cwiczy.. a potem.. ona mi mowi ze nie dala rady po 10 minutach!;D a jest połową mnie.. rozmiar 36.. a ja skonczylam cale 3o minut!:P a co!!!:D

dzis? czuej zakwasy.. wszedzie! niby nic..niby tylko skoki podskoki itp..a koleś niezle dawał! :P chyba znalazlam nowa "serie" cwiczeń!:D

ps. jak by ktos chciał spróbować swoich sił:
http://www.youtube.com/watch?v=QtYgmDEddug&feature=related
  • karollaina25

    karollaina25

    27 marca 2012, 17:05

    Brawo!!! Ja dziś też po pracy ruszam na siłownię i nie ma że boli 52 min na bieżni muszą być !!!

  • vitafit1985

    vitafit1985

    27 marca 2012, 16:33

    I tak trzymaj:) Ja też teraz ćwiczę;-)