Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
changes..


co do ćwiczeń to nadal nici..czyli nic! nie umiem sie zmusic no! ale z pozywnych aspektów spalania kalorii to wczoraj umyłam 3 okna!:D posprzatalam pol mieszkania... wywalilam rzeczy z szuflad i jeszcze pol mi zostało.. odrazu mi lepiej;) czyzbym wcielaala w zycie swoje dawne motto? "chcesz porzadku w zyciu, najpierw posprzataj bałagan w swoim otoczeniu" ? posprzatam a co!

a co do uczelni? olewam, naprawde olewam, ucze sie "samodzielnosci" pod tym wzgledem ze nie patrze na innych, kazdy sam sobie rzepke skrobie.. skończyły sie czasy, kiedy to ja zabiegałam, pilnowalam terminow za wszystkich.. finito! one mnie nie widza, wiec i ja ich.. tak wiec sama sobie chodze do biblio, sama sobie zbieram materiały na prace, sama sobie chodze do promotorki.. i tylko kulturalnie pytam od czasu do czasu;) poprostu olewam!
Kazdy sam sobie wybiera swoje priorytety!

a teraz lece cie ogarniac, bo kilka spraw do załatwienia jeszcze mam, i wracam do aktywnego kulturalnego zycia - dzis teatr, w poniedziałek koncert Mariki:)

a waga.. lepiej nie gadac;/ nie spada!:/
  • trinity801

    trinity801

    30 listopada 2012, 08:25

    No i super! Podoba mi się Twoje podejście, chciałabym czasem mieć podobne :-) A porządek sama powinnam zrobić, chyba dzisiaj zacznę, bo od dawna planuję porządki w szafie :-)