Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś.


Znalezione słowa na fb po raz kolejny mnie rozwaliły. Moje życie ostatnio jest w czasie jednej wielkiej przebudowy. Wiedziałam kim chcę być, wiedziałam jak żyć. Nie wiedziałam z kim i nie wiedziałam co robić. Dziś wiem. I Może wszystko jest po coś. Wszystko ma jakiś sens. Tak sobie wmawiam, bo inaczej idzie zwariować. Choć dziś właściwie nie wiem po co to wszystko? Dzieje się tyle ze czasem mam wrażenie że aż za dużo. Tydzień jest tak odległy jak by to było kilka miesięcy. Zeszły piątek to jak by było dawno. Tak bardzo dawno. 

Zmieniam się. Dojrzewam. Coraz częściej odczuwam brak faceta. Brak motyli. Tych endorfin. Tego wszystkiego. Może dlatego że moja wspolloktatorka jak się zakochała to przepadła. I ja jej zazdroszcze? Może to zazdrość. A moŻe ja widzę jakie to fajne? Jak to było kiedyś. Randki, smsy w ciągu dnia z buziakami  czy kocham cię, i wycieczki, spacerki. To wszystko. Wiem minie kiedyś choć ja bym tak cholernie chciała żeby nie minęło tylko było. I wieku 50czy 60 lat on patrzył na mnie jak na początku. Tak ! tak myślę ja. Wielka przeciwniczka i pesymistka wszelkich długich związków. 

Bo chyba fajnie jest wrócić do domu,po ciężkim dniu ściągnąć szpilki i wtulic się w faceta. Ot tak po prostu. Czy usnąć na kanapie i wiedzieć ze ktoś cię przykryje kocykiem. Napić się wina, czy zwykłej herbaty. Wiem to cudowne, zakrywa to wszystko co złe. Zaślepia wady. Ale mimo wszystko chciałabym się zakochać.

Poza tym pora na dziecko, 30coraz bliżej. Młodsza nie będę. A faceta nie ma. 

I te wesela. Zaczyna się.. w przyszłym roku już 3 lub 4. Pewne. I z kim pojde? Jak to same wyjazdowe. 

Sentymentalnie. Ale to mnie motywuje. Wracam na dietę. Będzie łatwiej bo jestem sama. Wspolokatorki więcej nie ma niż jest... chata wolna. Lodówka też. A ja, cóż doszłam do wniosku ze muszę schudnąć chociaż z 15kg i wtedy ruszam na podbój Internetu w poszukiwaniu faceta. Ja... przeciwniczka ostatnio. Ale podobno 85%związków z stamtąd się wywodzi... tak więc do dzieła! 

  • OdchudzanieBezKitu-MojaPrzemiana

    OdchudzanieBezKitu-MojaPrzemiana

    14 września 2015, 08:30

    Kurcze jakbym czytała o sobie. Ten sam wiek te same sprawy w glowie.

  • Vannesa

    Vannesa

    10 września 2015, 14:49

    Przeczytałam Twój post i doskonale Cię rozumiem! Przez długi okres byłam sama, a samotność to chyba najgorsze co może się zdarzyć, przynajmniej dla mnie. Teraz widzę jak wszystko się zmieniło, moje nastawienie (np. kiedyś mniej o siebie dbałam, teraz mam motywacje, balsamowania itd.) Wierzę, że każdy ma mieć prawo do drugiej połówki, więc trzymam kciuki ;) za Ciebie. Pozdrawiam