Wczoraj był rekordowy dzień poz względem upałów. Posłuchałem ostrzeżeń i nie zrobiłem planowanej przebieżki. Był za to dzień luzu...Pojadłem sobie znacznie więcej a wieczorem usiadłem na ogrodzie, wysączyłem 3 piwka i obserwowałem wyjątkowe zjawisko jakim był doskonale widoczny przelot stacji kosmicznej nad Polską. Wszechświat od zawsze mnie interesował i nie mogłem przegapić takiego widowiska:)
Dziś już nie ma mowy o odskoczni. wracamy do zdrowego żywienia:)