Pamietam, ze kiedys duzo cwiczylam. Nie uprawialam zadnego konkretnego sportu, ale mialam dobra kondycje i duzo energii. Tak sie zastanawiam... Gdzie podziala sie ta energia? Dlaczego nie jestem juz ta zywa, optymistyczna osoba sprzed kilku lat? Dzis zdalam sobie sprawe z tego, ze nie ma juz starej mnie. Ale nie potrafie okreslic, czy to zle, czy dobrze. Teraz jestem powazniejsza, madrzejsza i... bardziej zgorzkniala.
Co do dzisiejszego dnia:
jem zdrowo, kolorowo, ale niestety dzisiaj wyjdzie "duzo" kcal, bo okolo 2000. To przez pieczywo.
No, ale wazne, ze bez slodyczy :)
Trzymajcie sie cieplo
Buziaki
Devon
Leyla1203
9 kwietnia 2014, 21:434000 mogłabyś się martwić, 2 tys. to zwyczajna dieta :)
karolinka2703
9 kwietnia 2014, 21:132000 kcal to wcale nie tak dużo , ważne że zdrowo i bez słodyczy :) Wiesz podobno co 7 lat zmienia się człowiekowi charakter , ale może miałaś wtedy inną motywację? Może jak odpowiednia motywacja przywróci tę dawną energię? :) Trzymaj się ;)
banszi
9 kwietnia 2014, 19:562000 to nie taka masakra ;)