Hej,
koszmarna pogoda pozbawiła mnie możliwości treningu w parku - podła ta pogoda
Wczoraj pomstowałam na siłownię ale jak się nie ma co się lubi...to na bezrybiu i rak ryba..spakowałam się i poszłam...wynik: 50 minut na bieżni marsz w szybkim tempie na przemian z biegiem...350 kcal mniej....kolejne zadanie zaliczone
Czytam sobie wpisy Vitalijek...20 kg mniej...15kg....i ja też tak chcę...nawet nie 15 tylko te 10 kg żeby sobie poszło precz...a za oknem wciąż pada...ehhh aaa ja jestem z siebie dumna,że wyszłam z domu w taką pogodę...to chyba dobrze wróży?:-)
MUFINKA4
21 lipca 2011, 22:29Hehehehe,to bardzo dobrze wróży:) Bo ja np.dzisiaj cały dzień w domku i nie czuję się z tym najlepiej:( :(