Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zastrzyk motywacji...ale i pierwsze schody...


Wczoraj kolega zauważył, że chyba lekko schudłam ;-))), a później dodał, że to fajnie bo...jakoś tak dużo mnie się robiło ;-)) eh..to się nazywa komplement :-)

Na fali euforii pobiegałam wczoraj na:

dietetycznie wzorowo:-)

Gorzej dziś...to znaczy, nie tragicznie, ale coś źle rozplanowałam posiłki i czułam duży głód po przyjściu z pracy...

Ćwiczenia dziś:

1 runda Bikini i 10 minut brzuch z Rewolucji :-)

Mmm jakieś hasło motywacyjne by się przydało...może coś rzucicie???

  • Skrytozerca

    Skrytozerca

    16 maja 2017, 21:15

    Grunt, że widać efekty :) Niebawem będzie szczękę z podłogi zbierał;p

  • aska1277

    aska1277

    16 maja 2017, 20:03

    U mnie dzis też była chodakowska, może nie zawrotne ćwiczenia ale były ;) i ABS z Mel B :) pozdrawiam