Sobotnia chwila prawdy........
67 kg! -0,9 w dół! Pot i łzy znów mają sens :-), w głowie dudni "uda się, uda...". Będę wracać do tych sobotnich wpisów w tygodniu, kiedy motywacja spada i dopada mnie zniechęcenie.
Pogoda spłatała na figla - zamiast słońca...chmury i wiatr...
Dexterek.joanna
20 maja 2017, 17:12Dziękuję:-)
angelisia69
20 maja 2017, 13:29Swietnie,warto pracowac w pocie czola ;-)
mezatka07
20 maja 2017, 13:27gratulacje :)
Dexterek.joanna
20 maja 2017, 17:13Dziękuję :-)