Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota...podsumowanie


Sobota...nie ma zmiłuj...wskoczyłam na wagę :-)

dziś 0,3 kg w dół! Mało? ale w dół! 

Szybkie posumowanie tygodnia:

Środa: moje odkrycie tygodnia - trening obwodowy ;-) 

Czwartek: Dzień Dziecka...miała być Zumba, ale z przyczyn od mnie niezależnych wolne ;-)

Piątek:  zupełnie przypadkowo trafiłam na zajęcia pilates na piłce...tak to jest jak  nie czyta się ze zrozumieniem ;-))) byłam pewna, że w planie widziałam fit ball :-) 

A dziś:

i było super! :-)

A teraz uciekam na rower. Jedziemy z małą wypróbować prezent na Dzień Dziecka.

Errata...

Mój "skarb" zmienił zdanie...Eh...kocham tego trola. Poszła z tatą na rowerek biegowy...Może po powrocie da się namówić na fotelik...a jak nie to sama "pokręcę".

  • ZacznijmyOdPoczatku

    ZacznijmyOdPoczatku

    4 czerwca 2017, 10:37

    mimo róznych przeciwności i małego rolla - akywnie :)

  • angelisia69

    angelisia69

    3 czerwca 2017, 16:36

    Ale zawsze w "duł" to sie liczy ;-)

    • Dexterek.joanna

      Dexterek.joanna

      3 czerwca 2017, 16:47

      Też tak na to się zapatruję ;-) Mniej to mniej...;;-))))