łojojojojoj........hej...ledwo żyję....ale po kolei....
Podsumowanie dnia dzisiejszego
Jadłospis zaplanowany a rzeczywistość:-)
Śniadanie:
60 g płatków pełnoziarnistych - bez cukru!
2 małe kiwi
jogurt naturalny
10 suszonych śliwek
II śniadanie:
koktajl białkowy - nie zjedzone...ważne sprawy na mieście do załatwienia,a nie chciałam jeść na stojąco i w pospiechu
Obiad:
filet z kurczaka w panierce z orzeszków laskowych
surówka z białej kapusty
surówka z rzodkwi (muszę unikać tego przepisu, potraw dość kontrowersyjna w smaku :-)
Podwieczorek - nie było w planach...taki zamiennik za II śniadanie....
1 kiwi
1 pomarańcza
Kolacja:
60 g makaronu pełnoziarnistego (waga przed ugotowaniem)
20 pesto
1 łyżeczka parmezanu
w sumie to zamknęłam się gdzieś tak pomiędzy 1300-1400 kcal
Pozytywne zachowania: jak przyszłam do domu głodna to najpierw wypiłam siemię lniane, to powstrzymało mnie od zjedzenia czegoś na szybko, tak żeby zapchać brzuszysko :-))))
Ćwiczenia....i to jest powód mojego łojojojoj....istne szaleństwo...makabra....ale dałam radę! Powiesiłam przy biurku kalendarz ćwiczeń i codziennie zakreślam(y).... - super motywacja, szczególnie tak jak dziś kiedy porządnie się zmęczyłam....wtorki to nie będą moje ulubione dni tygodnia - to wtedy wypadają te "kilerowe" ćwiczonka :-)
Ciąg dalszy lektury: krok 16 Zapobiegaj podjadaniu!
"Masz plan , którego będziesz się trzymać - beż żadnych ale, jeśli, może. Przestrzeganie zasad eliminuje wahanie, czy coś zjeść czy nie"
TWOJE MOTTO: NIE MA MOWY!!!!!!!!!.... żebym to zjadła.....:-))))
Pomysł z planem sprawdza się u mnie w 100% procentach....choć czasami wprowadzam modyfikacje, szczególnie jak znajduję jakiś super przepis - teraz namiętnie przeglądam książki kucharskie z dozwolonymi przepisami :-))) ....na oko szczególnie mam desery :-))))) a tak na poważnie to jak najdzie mnie ochota na słodkości to żuję 4-5 śliwek suszonych i po kłopocie:-)
Plan na jutro oczywiście gotowy :-)))))
Pamela1
20 stycznia 2010, 11:16Uwielbiam pesto!
Caramel89
19 stycznia 2010, 22:26też lubię planować posiłki na następny dzień:) wówczas mniejsze szanse na niedotrzymanie sobie słowa i zjedzenie tuczącego posiłku z braku pomysłu lub czasu:)) hmm siemię lniane... pijesz je? nie jest aby przypadkiem ohydne i takie glutowate..? czy da się przełknąć? Boję się spróbować a słszałam ze b. zdrowe...