wlasnie siedze na cwiczeniach z prawa czlowieka i dochodzę do wniosku jakbardzo mi sie nie chce. Od 8 do 19 zajęcia. Żeby mi sie chcialo jak sie nie chce. Wczoraj do swoich cwiczen dolozylam godzinny fitness. Przyjezdza do nas jedna taka kobietka co prowadzi zajecia i przez godzine daje wycisk ze hoho. Musze jutro zakupic mate do cwiczen i jakies butki nowe. Z cwiczeniami robi sie coraz bardziej okej a i dieta nie jest najgorsza chociaz sa grzechy. Jutro zdam relacje jak to wyglada. Jutro tez pedze na silowni
spelnioneMarzenie
9 kwietnia 2016, 16:46to aktywnosc na plus :)