Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Już któryś raz podchodzę do zrzucenia kilogramów, może wkońcu teraz się uda.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2754
Komentarzy: 34
Założony: 8 czerwca 2015
Ostatni wpis: 14 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Diablicaa93

kobieta, 31 lat, Kętrzyn

175 cm, 82.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

I tak oto dziś waga znów pokazała mniej. Pieknie jest. Zaraz lece na siłownie. Małymi krokami do celu

9 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

wlasnie siedze na cwiczeniach z prawa czlowieka i dochodzę do wniosku jakbardzo mi sie nie chce. Od 8 do 19 zajęcia. Żeby mi sie chcialo jak sie nie chce. Wczoraj do swoich cwiczen dolozylam godzinny fitness. Przyjezdza do nas jedna taka kobietka co prowadzi zajecia i przez godzine daje wycisk ze hoho. Musze jutro zakupic mate do cwiczen i jakies butki nowe.  Z cwiczeniami robi sie coraz bardziej okej a i dieta nie jest najgorsza chociaz sa grzechy. Jutro zdam relacje jak to wyglada. Jutro tez pedze na silowni

7 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Tak tak tak wkoncu ruszylo w dol. Waga pokazala 83.8. Jestem mega zadowolona. Dostalam spozniona @ juz balam sie ze to ciaza ale naszczescie jeszcze nie. W sumie nie bylo takich sytuacji zebym mogla tak myslec ale wiadomo. Podświadomość robi swoje. Zaraz ruszam na silownie. Mam nadzieje ze uda mi sie spalic okoko 400 kcal. Co do jedzenia to nie jest zle chodZ grzeszki sie zdarzaja. Jak np 4 kawalki wafla przekladanego nawet nie wien czym. Babcia mojego Cz. Robi je takie przepyszne. Normalnie grzesze myslami o nich. Ale po za tym to jest okej. Jak nigdy. Pierwszy raz zwracam tak bardzo uwage na jedzenie. 

4 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Kolejny dzien za mna.

Mysle ze mozna zaliczyc je do udanych. Dzis moje jedzonko bylo mniej wiecej co 3 godziny. Bylo 5 posilkow. Bylo sporo plynow. Takze jak najbardziej dzien na PLUS.

Bylam dzis znow na silowni. Nie mam jak czesto chodzic bo daleko jest a auta nie mam ale jak mam mozniwosc to ide. Wiec na silowni spalulam dzis 200 kcal. Mysle ze jak na 2 raz i na mnie to nie jest zle. Dzis menu wygladalo nastepujaco

Śniadanie- serek wiejski, pol pomidora, 2 rzodkiewki szczypiorek + pieprz

2 posilek to pol banana

3zupa z soczewicy czerwonej z warzywmami. Pierwszy raz robilam. Na ostro. Pycha !

4kubek koktajlu z mrozonych owocow- banan malina truskawka borowka i swierza pimarancza i kiwi

5posilek salatka z pol jogortu danon z ziarnami plus ćwierć ogorka pluc 1/4 pomidor plus 25g nasion do salatki

Jestwm mega zadowolona ze daje rade !!!!

3 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Wiec tak... Nie jest zle myle. Zaczelo sie cos dziac. Zaczelam patrzyc na to co jem. Teraz postaram sie wprowadzic w zycie regularnosc tego jedzenia. Co dla mnie jest mega trudne. Co do cwiczen to tez zdecydowanie wiecej sie ruszam. ale bez szalu. Od jutra lecimy ostrzej z tym Koksem. Trzymajcie kciuki.

31 marca 2016 , Komentarze (3)

Dzis pierwszy raz bylam na silowni. Nie no wiadomo chodzilam ze szkola czy na wf na uczelni ale tak to pierwszy raz. Bylo spoko. Zaliczylam 15minut bieżni, 5 minut orbitrek- swoja droga mam orbitreka u tesciowej i na niej nie bylo to tak meczace. Po 30 minut na luzie cwiczylam a tu bęc. I do tego jeszcze różne inne cwiczenia na nogi i brzuch w sumoe wyszlo 45 minut intensywnych cwiczen. Mysle ze bedzie to częstą czesccia mojej walki z odchudzaniem. REDUKCJA REDUKCJA REDUKCJA. 

Dzis pierwszy raz ugotowalam zupe. I byla to zupa srodziemnomorska. Piers z kurczaka do tego warzywa- papryka cukinia pomidor cebula ziemnaiczki. Doprawione oregano pieprzem sola i papryka ostro. Pyyyycha !!!! 

Walczymy o lepsze jutro. 

30 marca 2016 , Komentarze (8)

SZUKAM SPRAWDZONYCH INFORMACJI NA ICH TEMAT. POLECACIE CZY RACZEJ ABSOLUTNIE NIEEE?

30 marca 2016 , Komentarze (6)

Moje. Wielkie 85 kilo

.masakraaaaa

30 marca 2016 , Komentarze (2)

Kolejny start. Za każdym razem nie potrafie zmobilizować sie i za każdym razem z nawiązkom pojawia sie jojo.. 
Aleee dość. Chce coś zmienic. Z chodakowską jakoś nie potrafie dlatego jutro po raz pierwszy wybieram sie na siłownie. Co polecacie na początek? Jakie cwiczenia na początkową redukcje? 
Co do mojejj diety to będzie jeszcze cieżej. Dopóki jestem w domu jestem uzalezniona w pewnej mieże od tego co jest gotowane w domu. 
Napewno musze coś zmienic. Zrezygnować ze smazonego bo ostatnio wątroba daje o sobie znac. Boli w dołku pod piersiami. Podejrzewam że to także od mojego jedzenia. Także ZMIANY ZMIANY ZMIANY!!!
Jutro wielkie otwarcie. Dziś tez sie juz staram ale to bedzie bardzo trudne. Mam nadzieje ze podołam.

Czy ktos z Was PIje Czystek?
ALbo co wiecie na temat jagód goji lub zielonej kawy?
Ktooos cos? 
Jakieś doświadczenia? Bylabym wdzieczna za opinie.